"Nasze jutro" Daria Skiba [Meg]
listopada 26, 2018
Autor: Daria Skiba
Tytuł: Nasze jutro
Wydawnictwo: Vectra
Rok wydania: 2018
Stron:359
Nasze jutro to kontynuacja świetnego debiutu Darii Skiby - Uwolnij mnie. Chociaż zwykle obyczajówki to nie do końca moja bajka, obydwie części przeczytałam z ogromną przyjemnością. Drugi tom jest znacznie spokojniejszy niż pierwsza część, jednak i tutaj nie brakuje emocji oraz zaskakujących momentów.
Pierwsza część losów Diany pozostawia nas z wielką niewiadomą. Ciąża może być wynikiem miłości, ale także gwałtu - to kto jest prawdziwym ojcem Majki, jeszcze długo pozostaje tajemnicą. Autorka tak poprowadziła fabułę, aby uśpić naszą czujność i zaatakować pod sam koniec, kiedy myślimy, że wiemy już wszystko.
Z bohaterami spotykamy się osiemnaście lat po traumatycznych wydarzeniach, które zniszczyły życie Diany. Jej córka Majka wkracza powoli w dorosłe życie. Jest miłą, dobrze wychowaną i skromną dziewczyną. Podobnie do swojej mamy kocha taniec i ogień. Dzięki tej niezwykłej pasji poznaje Szymona. To zamknięty w sobie chłopka, który po tragedii z przeszłości staje się outsiderem. Majce udaje się wyrywać go z tego otępienia i nauczyć na nowo cieszyć się życiem. Powoli rodzi się między nimi uczucie. Podobało mi się to, że nie było ono ani wulgarne, ani przesadzone, a takie jak powinno być – naturalne, momentami delikatne i nieśmiałe. Niestety jak to w życiu bywa, droga do szczęścia nie jest prosta. Przede wszystkim Majka, pomimo że nie jest do końca świadoma, co stało się jej mamie, odczuwa skutki wydarzeń sprzed swoich narodzin. Jej rodzice, głównie Diana, są wyczuleni i przewrażliwieni na jej punkcie i chociaż są świetnymi rodzicami, to jednak mimowolnie obciążają córkę przeszłością. Dziewczyna musi poradzić sobie nie tylko z pierwszą miłością, ale także nieprzyjemnym bagażem doświadczeń, jaki ciągną ze sobą jej rodzice. Tak strasznych przeżyć, z jakimi przyszło się zmierzyć Dianie i Alanowi, nie sposób, ot tak wymazać. Takie doświadczenia pozostają z nami do końca życia i tak naprawdę nigdy nie pozwalają o sobie zapomnieć. Zrozumiałe jest też, że mama po takiej tragedii przenosi na córkę swoje lęki i obawy. Jako matka doskonale rozumiem te emocje, strach i troskę, z jaką traktuje Majkę. Stara się ze wszystkich sił chronić ją przed krzywdą i całym złem, jakie czyha na młodą kobietę w świecie, który nie zawsze jest przyjazny i taki, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Ja zakończy się miłość Majki i Szymona? Czy to, czego dopuścił się Patryk, nadal będzie miało wpływ na życie całej rodziny i czy rodzinie Diany dane będzie w końcu zaznać pełni szczęścia? Czy ich jutro będzie lepsze od „wczoraj”? Odpowiedzi znajdziecie oczywiście w książce, ale zdradzę Wam, że pokochacie tę historię tak samo, jak poprzednią.
Książka napisana jest z czterech perspektyw, co dla mnie było ogromnym plusem. Uwielbiam pisane w ten sposób historie i zupełnie nie przeszkadza mi częsta zmiana narratora. Poznanie każdego z bohaterów, jego myśli i uczuć, które nim targają, pozwala mi mocniej wczuć się w powieść. Do tego świetne opisy ogniowych występów oraz realistyczne dialogi sprawiają, że ponownie czuje się, jakbym była w środku tej historii. Czytając, cały czas ma się wrażenie, że za chwilę, któreś z bohaterów siądzie obok nas i zacznie opowiadać kolejne rozdziały w charakterystyczny dla siebie sposób.
Autorka z lekkością prowadzi nas przez kolejne ważne momenty w życiu bohaterów i zgrabnie splata wszystkie wątki w kulminacyjnym punkcie, aby roztrzaskać nasze serca na miliony kawałeczków.
Dwa pokolenia, różne problemy, pasja, która może być zarówno ogniwem spajającym, jak i niebezpiecznym hobby, doprowadzającym do katastrofy oraz zaskakujący obrót wydarzeń – to wszystko pozwala nam poczuć cały wachlarz emocji i wraz z czwórką ciekawie wykreowanych bohaterów ponownie przeżyć niezapomnianą historię, która na długo pozostanie w Waszych sercach.
Wasza Meg
Moja ocena 5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Vectra
0 komentarze