[nie]Grzeczna ekipa

Meg: Niepoprawna romantyczka, żyjąca gdzieś pomiędzy domowymi obowiązkami, stronami NieGrzecznych książek i linijkami wykreowanych przez siebie światów — tak w skrócie opisałabym siebie... Już jako podlotek uwielbiałam czytać. Tą pasją zaraził mnie tata, podsuwając mi "Pana Samochodzika", chociaż tak naprawdę zaczęło się to już dużo wcześniej -świat baśni i bajek pochłaniał mnie bez reszty. Obecnie najbardziej lubię czytać tak zwaną literaturę kobiecą, jednak nie pogardzę dobrym kryminałem czy fantastyką. Gdy nie czytam — piszę NieGrzeczne romanse lub oglądam NieGrzeczne seriale. Wszyscy wiedzą, że mam bzika na punkcie Gry o Tron, w szczególności zaś Króla Północy...

Kiedy ktoś pyta o ulubioną książkę, bez wahania wymieniam serię "Monsters in the dark" Pepper Winters, "In the company od Killers" J.A. Redmersky i... trylogię Tolkiena.




Nymphetamine: Socjopatka to moje drugie imię (taka chodzi pogłoska). Nie wierzcie plotkom! Piszę, czytam i takie tam inne. Jeżeli chodzi o moje upodobania literackie - przygarnę wszystko, pod warunkiem, że treść nie boli i nie jest to s-f ani ff. Preferuję literaturę mroczną, dobry thriller, kryminał, akcję, horror. Nie pogardzę dobrym romansem z niebanalną fabułą. Jestem nałogową serialoholiczką i w tym temacie na nic się nie zamykam. Mój numer jeden, od zawsze, to "Buszujący w zbożu". Joanna Chmielewska w każdej odsłonie. Poezja Arthur Rimbaud, Tadeusz Różewicz. Mam słabość do Edwarda Rochestera, więc również dzieła Bronte nie są mi obce.
Jeżeli chodzi o seriale, to lista jest zbyt długa, aby wymieniać.
W swych recenzjach będę starała się być obiektywna i szczera. Do bólu!





Kocyk: Podobno jestem niegrzeczna, ale to tylko pozory. Podobno okrutna ze mnie złośnica, ale tylko wtedy, gdy ktoś porządnie zajdzie mi za skórę. Podobno mam naturę buntowniczki, bo wszystko robię na przekór i nie słucham dobrych rad. .
Tak naprawdę żyję z głową w chmurach. Uwielbiam wszystko, co fantastyczne, kocham szczęśliwe zakończenia i dobrą akcję. Lubuję się w dystopijnych klimatach kina i książki. Coś, co nieprawdopodobne i nieprzewidywalne, jest dla mnie jak miód na serducho. Gdybym miała powiedzieć, w jakim świecie chciałabym żyć, byłyby to realia wykreowane przez Cassandrę Clare. Pełne demonów, fearie, wampirów i Nocnych Łowców. Ostatecznie mogłabym latać na grzbiecie Rheagara, jako Deanerys, Matka smoków, Zrodzona w burzy i tak dalej...






https://cdn.discordapp.com/attachments/428931032754946050/433708833735573524/Sil.jpgSil: Cyniczna romantyczka to chyba najlepsze określenie tego, jaka jestem. I tutaj, będąc konsekwentną - uwielbiam czytać powieści nasycone uczuciami, gdzie liczą się emocje, a treść niesie za sobą przesłanie. Toteż z zapałem czytam literaturę kobiecą, jak również kryminały, czy powieści z nurtu Young Adult. W wolnych chwilach lubię pisać o miłości w nieszablonowy sposób, ukazując jej piękną, ale i toksyczną stronę. Z tego też względu specjalizuję się w romansach, dramatach, a także paranormal fantasy. Jeśli miałabym podać tytuł swojej ulubionej książki, to chyba bym nie potrafiła tego zrobić, bo takich jest zdecydowanie więcej niż jedna. Ostatnio zaś do rangi ulubieńców urosła trylogia Leisy Rayven – Zły Romeo, Zła Julia i Złe serce.





Lily: Kobieta o dwoistej naturze — twardo stąpająca po ziemi, przy jednoczesnym trzymaniu głowy w chmurach. Cały zbitek sprzeczności w niewielkiego wzrostu blondynce, czasem brunetce, ze specyficznym poczuciem humoru i mnóstwem pomysłów i marzeń, które powoli stara się spełniać — to tak w skrócie. 
Co jeszcze mogę o sobie powiedzieć? Jestem nieodwołalnie zakochana w książkach, więc zawsze mam problem ze wskazaniem ulubionej. Zgodnie z myślą Umberto Eco „kto czyta — żyje podwójnie”, staram się pochłaniać jak najwięcej książek od biografii przez literaturę poważną po beletrystykę.  W wolnych chwilach tworzę własne historie i światy. Jest to dla mnie odskocznia od rzeczywistości i sposób na wyzwolenie nadmiaru emocji. Może pewnego dnia i mnie ktoś zrecenzuje, któż to wie…







Ann: Dotknięta chorobliwym wręcz perfekcjonizmem, zaczytana w fantasy i horrorach niespokojna dusza. Uwielbiam pisać i czytać w moim różowym fotelu. Gdybym miała wskazać ulubioną książkę, nie potrafiłabym wybrać. Na pewno wysoko w hierarchii stoi „Mały książę”, choć teoretycznie jest przeciwieństwem książek, które zazwyczaj czytam. Towarzyszy mu „Władca pierścieni”, czyli pozycja, od której zaczęła się moja przygoda z fantasy oraz „Miasteczko Salem” jako pierwszy prawdziwy horror, który musiałam czytać w ukryciu przed rodzicami jeszcze w podstawówce.
Zarówno w literaturze jak i dziełach filmowych, czy serialach szukam dreszczyku emocji, łaknę nieszablonowych rozwiązań i finałów, które będą dla mnie zaskakujące. Gdy nie piszę, nie czytam i nie oglądam, zgłębiam tajniki farmakologii i toksykologii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe