Tytuł
:
„Niegrzeczny idol” / oryg. „Idol”
Autor: Kristen Callihan
Wydawnictwo : MUZA S.A.
Data premiery : 17.06.2020
Stron: 384
***
Opis
wydawcy:
Dzika namiętność i
szalenie przystojny muzyk.
Historia romansu
osadzonego w oszałamiającym świecie gwiazd rocka.
Ona
– zwykła dziewczyna. Domatorka, wręcz outsiderka, o przeciętnej urodzie,
długich, prostych włosach w kolorze mokrego piasku. On – facet o
powierzchowności herosa i boskiej arogancji. Wokalista i gitarzysta jednego z
najpopularniejszych na świecie zespołów rockowych, który wiedzie życie jak w
cudownym śnie. Nieziemsko przystojny, czarujący, seksowny i… perwersyjny. Na
pierwszy rzut oka różni ich dosłownie wszystko. Łączy? Muzyka i niewytłumaczalna
chemia.
Niczym
w kinowym hicie Narodziny gwiazdy wspólna
trasa koncertowa daje początek miłości pełnej namiętności i pożądania. Miłości
bożyszcza tłumów Killiana do Libby – zwykłej dziewczyny z sąsiedztwa, która
okazała się bardziej uzależniająca niż wszystkie fanki świata.
Czy
dziewczynie uda się zatrzymać idola, skoro cały świat chce jej go odebrać?
***
To było moje pierwsze spotkanie z
twórczością Kristen Callihan
i muszę przyznać, że nie bardzo wiedziałam,
czego oczekiwać, chociaż opis książki dość wyczerpująco przedstawiał jej fabułę
i nie pozostawiał zbyt wiele miejsca dla wyobraźni. Właściwie to wręcz
obawiałam się kolejnej, nieco banalnej historii, w której wszystko zmierza,
albo sprowadza się do przesiąkniętego erotyką finału, mimo, iż książka wcale
nie jest zaliczana do kategorii literatury erotycznej. Pewnie za sprawą
okładki, z której zza ciemnych szkieł okularów spoglądał na mnie seksowny facet
z gitarą, na dodatek opatrzony hasłem „niegrzeczny”.
Uległam sile sugestii
i w tym tkwił mój błąd, bo wystarczyło
zacząć czytać, a natychmiast wsiąkłam w historię Killiana i Libby, jak woda w
gąbkę.
Niełatwo jest
pisać o muzyce i to w taki sposób, aby można ją było niemal „usłyszeć” podczas czytania, ale
odwołując się do znanych utworów kultowych wykonawców i dokładając do tego
bardzo sugestywne opisy emocji, jakie towarzyszyły w tych momentach obojgu
bohaterom, mogę śmiało powiedzieć, że w moim odczuciu autorce się to udało.
Stworzyła również bardzo ciekawe postaci, które od pierwszych stron po prostu
dają się lubić i z każdą kolejną chce się
je poznać jeszcze bardziej. Zwłaszcza, że ich wzajemna relacja ewoluuje
naturalnie, bez pośpiechu, a dialogi nie
są wymuszone i bawią humorem.
Śmiało polecam tę
historię nie tylko na gorące letnie wieczory, ale na każdą porę roku, bo
stanowi całkiem udaną mieszankę pasji, miłości i erotyki, ale przede wszystkim
emanuje z niej pozytywna energia.
Moja ocena: 8/10
Rain
,
by
NieGrzeczne Recenzje