Najlepszy romans listopada ;) - "Ściema" K. Bromberg [Lily]

listopada 29, 2019





Tytuł: „Ściema”
Autor: K. Bromberg
Wydawnictwo: Editio red (Helion)
Rok Wydania: 2019
Ilość stron: 320
Opis Wydawcy: Zane Philips to bogaty australijski biznesmen - i wyjątkowo arogancki dupek. Nosi potwornie drogie garnitury, jest niemożliwie atrakcyjny i ma najbrzydszego psa pod słońcem. To jeden z tych typów, od których najlepiej trzymać się z daleka. Właśnie rozkręca kolejny biznes - portal randkowy, ale nie taki, na którym wyrywa się laskę na szybki numerek, tylko taki, na którym poszukuje się kogoś na resztę życia. Pomysł może odnieść spory sukces, ale potrzebuje naprawdę dobrej, profesjonalnej promocji.

Harlow Nicks jest modelką. Wciąż czeka na kontrakt stulecia, dzięki któremu jej kariera ruszy z kopyta. Zanim to jednak nastąpi, dzielnie stara się wiązać koniec z końcem i zarobić na życie. Pewnego razu, gdy spieszyła się na kolejną rozmowę w sprawie pracy, przez kompletny przypadek natknęła się na Zane'a. Nie było to szczęśliwe spotkanie: rozszczekany pies, złamany obcas, krótka pyskówka i, oczywiście, nici z posady. Niezbyt obiecujący początek, prawda?

Na skutek nieprzewidzianych okoliczności i dwóch kłamstw dziewczyna otrzymuje od Zane'a niecodzienną propozycję zatrudnienia. Ma udawać jego ukochaną i promować wraz z nim portal randkowy. Promocja okazuje się kilkumiesięczną imprezą objazdową. Harlow i Zane spędzają więc razem kilka miesięcy w jednym autobusie. Na początku ona nie może ścierpieć arogancji szefa, jednak jego magnetyzm robi swoje. Z kolei on zaczyna odczuwać dziwną fascynację swoją zadziorną pracownicą. Udawany związek staje się coraz bardziej rzeczywisty. Z każdym kilometrem temperatura tej przedziwnej relacji rośnie. To nie może się skończyć happy endem...


~*~*~*~

Kolejna książka K. Bromberg na mojej czytelniczej liście to prawdziwa petarda. Niewątpliwie „Ściema” będzie jedną z ulubionych książek z gatunku romansu, którą wpiszę na swoją listę. Romantyczna, zabawna, pełna pozytywnej energii historia dwójki ludzi, którzy gdyby nie pewien mało urodziwy psiak i złamany obcas zapewne nigdy by się nie spotkali.

Koleś jest samozwańczym królem windy. Ma w nosie, że nie jest tu sam, a nawet jeśli odnotował obecność innych, to służymy mu tylko do tego, aby mógł nam zaimponować swoją zajebistością, gdy tak naprawdę pewnie dalej mieszka z mamusią. (…) Tak się zaczyna moja historia… resztę pozwolę Wam przeczytać w spokoju.”

Harlow Nicks, modelka z wielkimi aspiracjami, lecz aktualnie bez morza zleceń. Marzy, by w końcu jej kariera ruszyła z miejsca. Kiedy właśnie zmierza na rozmowę w sprawie pracy, nieoczekiwanie natrafia na mężczyznę, który bierze ją przez pomyłkę za nową dog kobietę wychodzącą na spacer z cudzymi psami, i bez zbędnych słów wręcza zaskoczonej dziewczynie smycz. Kobieta nie tylko łamie sobie obcas ulubionych butów, ale i spóźnia się na rozmowę o pracę. A to wszystko przez zadufanego w sobie aroganta, który uważa, że cały świat jest na jego usługi. I co z tego, że jego australijski akcent powodował szybsze bicie jej serca? Istotne było to, że traktował innych z góry, zaś kobiety, jako przygodę bez zobowiązań. Tak rozpoczęta znajomość nie wróży niczego dobrego, prawda?

Nigdy jeszcze żadna kobieta nie rozmawiała ze mną w ten sposób. Zwykle kobiety są wobec mnie uległe. Chcą mi sprawić przyjemność i zyskać moje względy. Jestem cholernie pewny, że ta nie chciała. (…) Tak zaczyna się moja opowieść...”

A jednak. Spotkanie Zane’a z pewną siebie, bystrą i charakterną Harlow spowoduje nie tylko kłopoty z postanowieniami mężczyzny odnośnie nie wiązania się uczuciowo z żadną kobietą, ale także z ogromnym projektem portalu randkowego, nad którym pracuje. Kiedy w przypływie wyrzutów sumienia, Zane postanawia dać nowe buty Harlow, zaprasza ją na przyjęcie, podczas którego dziewczyna będzie mogła nawiązać nowe kontakty. W ten sposób pragnie zadośćuczynić ich niefortunnemu pierwszemu spotkaniu. Podejrzliwa dziewczyna po namowach ze strony matki postanawia przyjąć zaproszenie aroganta.

„– Rybko, włożyłam ci do walizki kondomy.
Jezu, mamo. Myślałam, że mam trzymać aspirynę między kolanami.
Czasem trzeba dać sobie na luz!
Coś z tobą nie tak, i to bardzo – kwituję ze śmiechem.
Możliwe. Ale chcę tylko mieć pewność, że będziesz przygotowana na każdą ewentualność. Dlatego wrzuciła ci do plecaka również mały zapas słodyczy na czarną godzinę.”

Wszystko zapewne byłoby dobrze, gdyby nie kilka uwag Zane’a podsłuchanych przez przypadek przez Harlow uciekającą przed nachalnym gościem Australijczyka. Dziewczyna postanawia zagrać na nosie temu bawidamkowi. Kilka kłamstw spowoduje, że oboje będą musieli udawać zakochanych. Czy jednak to, co do siebie zaczynają czuć, naprawdę jest tylko ściemą?

Wyraz Twojej twarzy podczas dzisiejszej prezentacji. Widać było wyraźnie, że ię zastanawiasz, jak by to mogło być, gdyby to było naprawdę. Nie myl naszego przedstawienia z rzeczywistością.”

Narracja pierwszoosobowa, z punktu widzenia obojga bohaterów daje nam szerszy wgląd w ich życie. Postacie wyraziste i barwne, przez co w żadnym momencie nie możemy narzekać na nudę. Z każdą stroną poznajemy je coraz bardziej, odkrywając, że nic nie jest do końca takie, jak nam się początkowo zdawało.

Harlow, to nic złego, że masz na niego ochotę. Ale uczucia… to kłopoty.”

Historia pokazuje, że żadne kłamstwo nie sprawi, iż uwierzy w nie serce. Napisana lekko, z humorem spowoduje, że nieraz się uśmiechniecie podczas lektury. Jednocześnie jest wzruszająca i seksowna, a to naprawdę wybuchowe połączenie. Autorka kolejny raz mnie nie zawiodła i napisała naprawdę przyjemny i ciekawy romans. :)

Lily

Moja ocena: 6/6

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Editio Red.



You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe