TytuÅ‚: „Na scenie: Rytm”
Autor: Vi Keeland
TÅ‚umaczenie: Julia Wolin
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2019
Opis wydawcy:
Dwóch
seksownych rockmanów i ona.
Lucky
to prawdziwa szczęściara. Umawia się z najprawdziwszą gwiazda
rocka. Dylan Ryder jest bożyszczem nastolatek, który ze wszystkich
zakochanych w nim fanek, zwrócił uwagę właśnie na nią.
Wydaje
się, że jej związek jest idealny, dopóki nie pojawia się inny
muzyk, Flynn Beckham. Ten rockman jest równie seksowny jak Dylan i
wzbudza w Lucky zakazane uczucia. Pokusa staje siÄ™ trudna do
zniesienia, tym bardziej, że wszyscy wyruszają w tę samą trasę
koncertowÄ….
Zakazane
myśli, gesty i słowa kuszą coraz bardziej, a Lucky czuje, że
stąpa po cienkiej linie. Jednak może się okazać, że jej chłopak
Dylan wcale nie jest taki idealny, jak jej się wydawało, a Flynn
może być tym, który przyspieszy bicie jej serca i rozpali jej
ciało.
~*~*~*~
Książki Vi Keeland przypominają nieco sinusoidę. Ma swoje lepsze
i nieco gorsze powieÅ›ci, jednak choć „Na scenie: Show” byÅ‚a
nieco nudna, o tyle druga część serii „Na scenie: Rytm”
naprawdę mnie zaciekawiła. Fabuła tej książki do tego stopnia
była wciągająca, że pochłonęłam ją w jeden wieczór. Choć
prosta i raczej niewyróżniająca się w zasadzie niczym nowym, jest
przyjemną historią, z nutką humoru, którą się czyta lekko i
przyjemnie.
Historia dotyczy znanego nam z pierwszej części uczestnika Show, w
którym panowie walczyli o względy Kate, Flynna Beckhama. Mężczyzna,
który już raz miał złamane serce, w końcu wydaje się, że
spotyka swoją drugą połówkę. Niestety dla niego, urocza i
zadziorna Lucky jest już zajęta. Jak się szybko okazuje,
dziewczyna spotyka się z gwiazdą rocka, Dylanem Ryderem, którego
zespół zatrudnił Flynna jako tymczasowego wokalistę, a w
niedalekiej przyszłości support w trakcie ich trasy koncertowej.
Flynn nie potrafi zapomnieć o Lucky, co zresztą jest dość trudne,
z uwagi na fakt, że dziewczyna będzie podróżować razem z
zespołem. Mimo iż już kiedyś postanowił, że nie obdarzy
uczuciem zajętej kobiety, jego serce wydaje się, że podjęło
decyzje już w barze, kiedy pierwszy raz ją zobaczył.
„CaÅ‚y czas sobie powtarzaÅ‚am, że muszÄ™ po prostu iść przed
siebie. Jednym szybkim ruchem zerwać plaster przytrzymujący na
miejscu strach i zrobić krok do wody. Od końca trampoliny dzieliły
mnie trzy kroki. Wtedy kolana mi się zablokowały i stanęłam jak
sparaliżowana Nie mogÅ‚a siÄ™ ruszyć.”
Przyznam, że pierwsza część serii „Na scenie” byÅ‚a
przyjemna, jednak mnie nie porwaÅ‚a aż tak, jak „Rytm”. Flynna
polubiłam już wtedy, gdy brał udział w show, lecz w tym tomie
jeszcze bardziej zyskał w moich oczach. Jest pełnym uroku i
magnetyzmu, pociągającym mężczyzną, a jednak, kiedy staje na
jego drodze Lucky, za każdym razem upewnia się w przekonaniu, iż
warto złamać niejedną zasadę dla uczucia, jakie połączyło go z
cudownÄ… i uzdolnionÄ… dziewczynÄ…. Flynn jest takim misiem, do
którego chciałoby się przytulić, jednocześnie jednak mając w
pamięci, że potrafi stać się groźnym niedźwiedziem zwłaszcza,
gdy jego najbliższym grozi niebezpieczeństwo.
„Odprowadzam Lucky, ale nie jestem jeszcze gotowy, żeby siÄ™ z
nią rozstać. Idziemy nieśpiesznie i cały czas się śmiejemy. Aż
docieramy pod jej dom. Waha siÄ™ przez moment, bawi siÄ™ kluczami, a
potem na mnie patrzy. (…) Nachylam siÄ™ i caÅ‚ujÄ™ jÄ… w policzek.
Niewinnie. Nie zatrzymuję się na dłużej na jej skórze, ale kiedy
zaczynam siÄ™ oddalać, Lucky mnie obejmuje i przytula. Mocno.”
Lucky zaś, jawi się, jako nieco zagubiona dziewczyna, która
sÄ…dzi, że speÅ‚niÅ‚o siÄ™ jej najwiÄ™ksze marzenie – jest
związana ze swoją pierwszą miłością. Dziewczyna jest
instruktorką śpiewu i marzy, by kiedyś znów stanąć na scenie,
nie czując lęku. Do Flynna czuje pociąg od chwili poznania,
jednak z czasem, gdy poznaje go bliżej, zaczyna coraz bardziej
dostrzegać, że jej związek z Dylanem jest raczej wyblakłym
młodzieńczym zauroczeniem, niż prawdziwą miłością. Kiedy
okazuje się, że dziewczyna ma pomóc Flynnowi z głosem po
operacji, przeczuwa kłopoty, jakie może mieć jej serce spędzając
z tym seksownym mężczyzną tyle czasu. Lucky jest bohaterką,
której nie da się nie lubić, w przeciwieństwie do jej
partnera-rockmena, którego szczerze nie znosiłam od samego początku
książki. :P Był tak irytującą postacią, że miałam ogromną
ochotę wyrzucić go jak najszybciej z życia Lucky i to najlepiej
przez okno autokaru w czasie jazdy, żeby za szybko nie mógł się
przyczołgać z powrotem. ;)
„Diagnozowanie Flynna okazuje siÄ™ potwornie trudne. Kto by
pomyślał, że piosenki z Krainy lodu będą tak cholernie seksowne?
Jego gardło porusza się zmysłowo, a usta pieszczą każdą
wyśpiewaną niskim, chrapliwym głosem sylabę, która z nich
spÅ‚ywa.”
Druga część serii „Na scenie” jest wciÄ…gajÄ…ca i naprawdÄ™
przyjemna w odbiorze dzięki lekkiemu stylowi autorki. Bohaterowie są
dobrze wykreowani, wyraziści i ciekawi, przez co czas spędzony w
ich towarzystwie nie był straconym. Dają nam się poznać i, przede
wszystkim, polubić. Książka napisana została w narracji
pierwszoosobowej, zarówno z punktu widzenia Lucky, jak i Flynna.
Myślę, że miłośniczki romansów będą zadowolone i przyjemnie
spędzą czas w ich towarzystwie. Ja chętnie jeszcze kiedyś wrócę
do historii tej dwójki. ;)
Lily
Moja ocena: 4,5/6
Z możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
,
by
NieGrzeczne Recenzje