Wiele odcieni miłości w olśniewającej historii - "Projektant" Marius Gabriel [Lily]
października 28, 2018
Tytuł:
Projektant
Autor:
Marius
Gabriel
Tłumaczenie:
Agnieszka
Patrycja Wyszogrodzka-Gaik
Wydawnictwo:
Kobiece
Rok
wydania: 2018
Ilość
stron: 424
Opis
wydawnictwa: Copper Reilly jest amerykańską
dziennikarką, która próbuje odnaleźć się w nieudanym małżeństwie i powojennej
rzeczywistości Paryża. Kiedy odchodzi od męża, poznaje nieśmiałego i
stroniącego od ludzi projektanta mody w średnim wieku. Okazuje się, że to
Christian Dior. Copper zdaje sobie sprawę, że mężczyzna jest geniuszem i
wprowadza go na salony, a sama zaczyna spełniać marzenia o byciu dziennikarką modową.
~*~*~*~
„Projektant”
Mariusa Gabriela jest idealną powieścią dla wszystkich miłośników mody,
nieskazitelnej elegancji, jakości, piękna, ekstrawagancji i geniuszu projektów
kreacji, które stały się najbardziej pożądanymi na świecie. Historia narodzin
wielkiego projektanta Christiana Diora i jego przyjaciółki, zawładnie
czytelnikiem bez reszty. Okraszona intrygującymi i kontrowersyjnymi postaciami,
nie tylko ze świata mody, których nazwiska chociaż obiły się kiedyś o uszy
większości, zapewni wciągającą lekturę. Czy jest to wyłącznie przedstawienie
początku drogi do bycia legendą w świecie mody człowieka, który zmieniał
powojenny świat w barwną, nową rzeczywistość i pokazał, że Francja nadal ma coś
do powiedzenia w kwestii mody? Mimo tak znanej osobistości, jaką jest Christian
Dior, to Cooper Reilly jest w książce główną postacią i to ona wiedzie w niej
prym, zaś Christian z którym połączyła ją przyjaźń stanowił kotwicę dla
dziewczyny obudzonej z letargu życia w stolicy mody — Paryżu.
„— Życie przypomina chodzenie po linie — rzucił Dior. — Bez względu
na to, jak bardzo się chwiejesz, nie możesz się zatrzymać ani zawrócić.
— Za to można spaść.
— Tak. Spadałem wiele razy. I za każdym razem miałem złamane
serce.”
Mamy
rok tysiąc dziewięćset czterdziesty czwarty. II wojna światowa, która
zniszczyła wiele krajów, pochłonęła tak wiele istnień… Gdzieś w pośród tej
makabry, tli się zarzewie rewolucji i wyzwolenia, na które tak wszyscy z
utęsknieniem czekają. Młoda Oona Reilly, dla znajomych Cooper, zaczyna
dostrzegać, że szybki romans, jak i równie błyskawiczny ślub z Amory’m Heathcote
był jej największą życiową pomyłką. Przeżywając kolejne romanse męża, z którym
przebywa służbowo w Paryżu, postanawia w końcu powiedzieć dość i rozpocząć nowe
życie - sama.
„Każdy z nas kroczy po swojej linie.
Możemy tylko podnosić się wzajemnie, gdy zdarzy nam się spaść.”
Początki
nie są łatwe, zwłaszcza z uwagi na to, jak bardzo była przywiązana do złudnego,
lecz jednak tkwiącego w niej, poczucia bezpieczeństwa u boku męża. Wielokrotnie
zastanawia się, czy poradzi sobie jako samotna kobieta. Czy może nie byłoby
warto wrócić do niewiernego małżonka, i dalej przymykać oczy na to, co robił? Jako
początkująca dziennikarka, wielokrotnie zastępowała w obowiązkach,
korespondenta i przyjaciela jej i Amory’ego, zapijaczonego Strasznego Drania — Georga Fritchleya-Bounda. Gdy zatem George nagle umiera, a
zdrady i brak odpowiedzialności Amory’ego przelewają czarę goryczy, wysyła
ostatni przygotowany za Strasznego Drania artykuł. Od tego momentu, jej życie
nabiera prędkości, a kobieta
staje na nogi i odnajduje w sobie siłę, by wziąć stery życia we własne ręce i
przestać rozpamiętywać coś, co już minęło.
„Zmysłowość zakradła się do jej życia
jak ciepły wiatr wpadający do pokoju, w którym okna były od dawna zamknięte.”
Cooper
jest do pewnego stopnia, dość naiwną dziewczyną, która bardzo późno dostrzega,
że wielu nią manipulowało, by osiągnąć własne korzyści. Zmiany, jakie zachodziły
w czasach powojennych, były niczym powiew świeżości, często wręcz
zachłyśnięciem się przez ludzi wolnością, która była tak długo wyczekiwana
przez wiele narodów. Cooper właśnie takiej, niczym nieograniczonej wolności
doświadcza, wyrywając się z nieudanego małżeństwa. Zdobywa pewność siebie,
rozpoczyna realizować się zawodowo, poznaje nowych przyjaciół, którzy
towarzyszą jej na drodze do poznania samej siebie. Nawet gdy nie do końca
zgadzają się z jej postępowaniem, trwają przy niej i wspierają w trudnych
chwilach. W końcu jednak dociera do momentu, kiedy zdaje sobie sprawę, że
wolność jaką uzyskała, jest tylko pozorna.
Zamknęła się na szczęście, brnąc w ruchome piaski stworzone przez ludzi,
którzy wykorzystywali i manipulowali Cooper, jak wcześniej mąż.
„— Miłość rzadko kiedy wygląda jak w książkach, moja droga — odparł
Dior. — Nasze życia są zbyt pogmatwane, żebyśmy liczyli na szczęśliwe
zakończenia.”
Przemyślenia
głównej bohaterki odnośnie małżeństwa, ówczesnych poglądów na to, jak powinna zachowywać
się kobieta i co robić (czy raczej, czego nie robić), by jej związek był trwały
i „szczęśliwy”, dziś wydaje się jakimś odległym światopoglądowym archaizmem.
Niestety, bardzo wiele kobiet nadal nie potrafi zobaczyć w sobie odrębnej
jednostki, zdolnej do samodzielnego myślenia i szanującej samą siebie. Wiele
kobiet może dostrzec w Cooper odbicie siebie - tej niepewności, braku wiary we
własne siły, i w to, że każdy z nas jest wartościowy i ma prawo do szczęścia.
„— Miłość czyni ludzi odważnymi. (...) Albo głupimi. Kto to potrafi
odróżnić?”
„Projektant” to historia o wielu odcieniach
miłości, przyjaźni, wojnie i jej tragicznych skutkach, złamanych sercach, ale
też i nadziei, wierze w cuda oraz marzeniach, które mogą się spełnić, jeśli
będziemy do nich uparcie dążyć, a wokół znajdą się ludzie, którzy nas w tym
wesprą. Jest to przepięknie napisana książka, z świetną fabułą, wspaniale
wykreowanymi postaciami oraz nakreślonym tłem historycznym. To niesamowicie
wciągająca lektura, od której nie można się oderwać aż do samego końca, przeżywając
losy bohaterów utkanych przez Mariusa Gabriela na kartach niniejszej powieści.
Lily
Moja
ocena: 6/6
Za możliwość przeczytania książki
bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
0 komentarze