Recenzja patronacka: "Słodkie szaleństwo" Belle Aurora - słodka kontynuacja serii Friend-zoned [Lily]

sierpnia 17, 2019




Tytuł: „Słodkie szaleństwo”
Autor: Belle Aurora
Tłumaczenie: Iga Wiśniewska
Wydawnictwo: Akurat
Seria: Friend-zoned
Część: 3
Ilość stron: 402
Rok wydania: 2019
Opis wydawcy: 
Max Leokov mógł się tylko przyglądać, jak ludzie wokół niego znajdują szczęście w miłości. W jego życiu był taki czas, kiedy nie tylko pragnął miłości, lecz także, co ważniejsze, dla niej żył. Kochał już raz. Z całych sił. Jednak teraz nie ma śladu po tym uczuciu. Zostało złamane serce i córeczka, którą trzeba się zaopiekować. Nie ma wątpliwości, że serce Maksa zasługuje na drugą szansę.

Helena Kovac poświęciła mnóstwo czasu nauce. Harowała jak wół, by ukończyć studia. Nie ma czasu na miłość. Ona nawet nie ma czasu na chwilę zapomnienia. Książki i praca to całe jej życie. Pozostałe sprawy są drugorzędne.

Kiedy Max i Helena łączą siły, aby pomóc córce Maksa Ceecee, oboje są zaskoczeni niesamowitym przyciąganiem, które pojawia się między nimi. Cynik i pracoholiczka. Kiedy miłość w nich uderza, zwala ich z nóg. Ale miłość potrafi zadawać też ból. Max coś o tym wie.


~*~*~*~

To już trzecia i ostatnia część trylogii przygotowanej dla czytelników przez Bellę Aurorę. „Słodkie szaleństwo” to niejako powrót do podstaw. To lektura słodka, romantyczna, przepełniona namiętnością i humorem. Po nieco słabszym zatem, nastawionym głównie na sceny erotyczne, drugim tomie, ponownie dostajemy to, co w części pierwszej było najlepsze.

(...)Wyrywam mu opakowanie, po czym kładę na biurku. Otworzywszy je, widzę tuzin ślicznych babeczek czekających na pożarcie. Odwracam się, żeby wyjąkać: – A-ale d-dlaczego?
Przesuwa kciukiem po moim policzku.
Bo jesteś niesamowita. Bo jesteś zabawna, a także urocza. I dlatego, że zasługujesz na słodkie szaleństwo.”

Tym razem otrzymujemy historię Maksa Leokov i Heleny Kovac. Fabuła rozpoczyna się od ślubu bohaterów „Miłości po sąsiedzku” Nat i Asha, na który to główna bohaterka zostaje wzgardzona przez Maksa, którego wybrała na osobę, z którą mogłaby spróbować otworzyć się na nowe relacje.

Helena to bardzo emocjonalna kobieta, która właśnie zakończyła studia i oficjalnie została rehabilitantką. Szybko otrzymuje ofertę pracy w Nowojorskim Ośrodku Rehabilitacyjnym. Po przyjeździe do Nowego Jorku, zatrzymuje się w budynku należącym do Asha. Dzięki jego uprzejmości, dziewczyna zamieszka w sąsiedztwie siostry. Tam też, zaraz po przyjeździe spotyka mężczyznę, który flirtując z każdą kobietą, tylko ją całkowicie zignorował. Nie pała miłymi uczuciami względem Maksa, co jasno daje mu do zrozumienia. Z kolei Max podejmuje to niewypowiedziane wyzwanie – postanawia przekonać do siebie Helenę. Przecież każdy, zwłaszcza płeć piękna, go uwielbia!

Czasem ludzie po prostu się nie lubią. Zdarza się. Nic nie szkodzi. Poza tym, hej, to się całkiem dobrze składa. Chyba. Nie zamierzam się przejmować Maksem Lekovem. Już nie.”

Max, pomimo swojego swobodnego i wesołego sposobu życia, wewnętrznie jest złamany. Postępowanie byłej żony względem niego i ukochanej córki doprowadziło do tego, że nie ufa, iż może jeszcze kiedyś się zakochać. Boi się uczuć, które jak już wie, mogą doprowadzić do tragedii. W dodatku, jego ukochane dziecko zaczyna dorastać, z czym nie radzi sobie najlepiej. Pragnie chronić Ceecee za wszelką cenę, jednak gdy dociera do muru, przez który nie jest w stanie się przebić, musi poprosić o pomoc jedyną osobę, jaka za nim nie przepada.

Zaklejam ostatnie pudło i rozglądam się po sypialni. Wygląda tak… pusto. Ściany oraz podłoga są gołe. Na półkach nic nie zostało. Mój pokój jest nagi. (…)
Było mi tu dobrze. Będę za nim tęsknić.
Wszystko, co mi pozostało, to osiem kartonów.”

Rodząca się pomiędzy Heleną i Maksem więź, wielokrotnie będzie narażona na ataki. Jednak to, w jaki sposób na siebie oddziałują powoduje, że czytelnik z zapartym tchem śledzi rozwój sytuacji. Z przyjemnością czytałam o rodzącym się, niełatwym uczuciu między Heleną i Maksem, jednocześnie dowiadując się co słychać u postaci z poprzednich książek. Potyczki słowne pomiędzy bohaterami niezmiernie mnie bawiły. Bardzo podobała mi się nie tylko struktura samej historii, ale i bohaterów. Nie są płascy, mają zarówno zalety, jak i wady. Są niejednoznaczni, przez co i bardziej prawdziwi.

Zrób sobie dziecko – mówili. Będzie fajnie – mówili.
Z gardła wyrywa mi się pozbawiony humoru śmiech. Siedzę tak przez długi czas, może nawet kilka godzin. Nie mam pojęcia, co, u licha, powinienem zrobić albo powiedzieć, by pocieszyć córkę.
Życie bywa naprawdę skomplikowane.”

Helena to nad wyraz emocjonalna, a nawet nieco rozchwiana postać. Potrafi zacząć się śmiać, by za chwilę rozpłakać się, czy też wpaść w złość. A jednak, równie szybko umiała stać się profesjonalistką i poradzić sobie ze złością nastolatki, która chcąc nie chcąc musi ćwiczyć. Max także nie jest czarno-białym bohaterem. Z jednej strony flirciarz, z drugiej kochający ojciec, mimo przeszłości i bólu pragnący zbudować pełną rodzinę.

Włączywszy światło, rozejrzałam się po pustym mieszkaniu. Poczułam się zagubiona. Nie wiedziałam, dlaczego tak się dzieje. Zawsze byłam przecież typem człowieka umiejącego się sobą zająć, lubiłam spędzać czas w pojedynkę. Więc czemu teraz, gdy byłam sama, czułam się taka… samotna?”

Ta książka jest nie tylko urocza, zabawna i przepełniona interesującymi, wyrazistymi bohaterami. Lekkie pióro autorki sprawiło, że czytało się tę historię bardzo płynnie. To urocza powieść o tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, że warto walczyć o to, co się kocha. Belle Aurora stworzyła piękną historię, która dopełnia poprzednie dwie, tworząc ciekawą, pełną zwrotów akcji i miłości opowieść, pozostawiającą uśmiech na ustach czytelnika. Całą serię serdecznie Wam polecam, bo naprawdę warto mieć ją w swoich zbiorach i zapoznać się ze słodyczą przyjaźni i miłości, które połączyły losy bohaterów. Z pewnością będę z niecierpliwością wypatrywać kolejnych powieści tej autorki. ;)


Moja ocena: 6/6

Lily



Za możliwość przeczytania niniejszej książki dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe.



You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe