"Biały dom. Przywódca" Katy Evans [Kocyk]
marca 09, 2019
Autor: Katy Evans
Tytuł: Przywódca
Seria: Biały dom
Tom: 2
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 20.02.2019
OPIS:
Kontynuacja gorącego romansu z najseksowniejszym prezydentem w historii USA!
Kampania prezydencka dobiegła końca, a Matthew Hamilton zdobył to, czego pragnął. Nie ma jednak u swego boku kobiety, którą kocha.
Po wyborach Charlotte usunęła się w cień, aby leczyć złamane serce. Nie chce być przeszkodą w karierze Matthew.
Kiedy spotykają się ponownie w dniu zaprzysiężenia, Matthew chce odzyskać Charlotte za wszelką cenę i składa jej propozycję nie do odrzucenia. Pragnie, aby była u jego boku w Białym Domu. Czy Charlotte jest na to gotowa?
RECENZJA:
Recenzję poprzedniej części z serii Biały dom znajdziecie tutaj.
Z zapartym tchem czekałam na tę książkę. Mimo że pierwsza część nie przekonała w stu procentach, miałam nadzieję, że Przywódca odwróci passę poprzedniczki.
Po ogłoszeniu wyników wyborów na Prezydenta Stanów Zjednoczonych, Charlotte usuwa się w cień. Wyjeżdża do Europy, aby odciąć się od Matthew i pozwolić mu spełniać się w nowej roli. Jednak mężczyzna ma inne plany, ponieważ nie wyobraża sobie życia bez Charlotte u swego boku. Postanawia ją odzyskać, przekonać, aby została jego Pierwszą Damą.
Przez cały czas czekałam na jakiś punkt kulminacyjny, typowy cliffhanger, jednak nie otrzymałam tego. Miałam nadzieję na coś niespodziewanego, a w sumie przeważająca większość wydarzenia mające miejsce była do przewidzenia po tym, jak Charlotte zgodziła się zamieszkać w Białym Domu jako Pierwsza Dama Matthew.
Ta historia ma ogromny potencjał, jednak Evans nastawiła się na ciągłe “słodzenie”. Nierzadko miałam dosyć wynurzeń Charlotte, jej zachwycania się nad doskonałością Matt’a. Przyznam, że nie mam nic do doceniania zalet drugiej połówki, jednak nieustanne podziwianie jego fizyczności zaczynało mnie nużyć. Miałam wrażenie, że jedyne, na czym skupiała się książka, to zachwycaniem się sobą nawzajem.
Mimo zawężeniu fabuły do przewidywalnych wydarzeń i spłyceniu uczuć bohaterów do odczuwania głównie pożądania względem siebie, mam dobrą opinię na temat tej książki. W głównej mierze dlatego, że porusza wątek polityczny dosyć wiarygodnie, co jest bardzo interesujące pod kątem fabularnym. Byłam bardzo ciekawa, jak uda się bohaterom odnaleźć w nowej sytuacji, biorąc pod uwagę ich uczucia oraz fakt, że Matthew został Prezydentem Stanów Zjednoczonych i za zadanie ma przedkładać naród ponad wszystko.
Bez dwóch zdań dylogię można było zastąpić pojedynczym tomem i w nim zawrzeć całą historię. Ja odczułam delikatne rozczarowanie, gdyż Evans narzuciła słodki ton, kiedy ja oczekiwałam dreszczyku emocji i trochę więcej niepewności. Fani Autorki zapewne nie zawiodą się.
Ocena: 3,5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
0 komentarze