Antologia "Siła jej piękna" [Lily]
marca 24, 2019
Tytuł: „Siła jej piękna”
Autor:
Alicja Wlazło, Agnieszka Zakrzewska, Maria Zdybska, Agnieszka
Sudomir, Daria Skiba, Anna Karnicka, Agnieszka Opolska, Małgorzata
Falkowska
Wydawnictwo:
Inanna
Rok
Wydania: 2019
Ilość stron: 270
Opis Wydawcy: WYJĄTKOWE
HISTORIE DLA WSZYSTKICH WYJĄTKOWYCH KOBIET
Osiem
utalentowanych polskich autorek i jedno niełatwe zadanie —
odnalezienie siły i piękna, które tkwią w każdej z nas.
Opowiadania wchodzące w skład antologii są tak różnorodne jak
kobiety, które je napisały. Autorki opowiadają o zwycięstwie w
zmaganiach z przeciwnościami losu i osobistymi dramatami.
Czy
twoja historia jest podobna? Czy teraz uwierzysz w siebie? Czy
dotrzesz do ukrytej w tobie siły? Każda z nas jest inna, piękna na
swój wyjątkowy sposób!
OD
KOBIET DLA KOBIET
ODNAJDŹMY
W SOBIE SIŁĘ I PIĘKNO!
~*~*~*~
Antologie mają to do siebie, że zawierają w sobie wiele tekstów, z
których czytelnik może wybrać jakiś dla siebie. Niniejszy zbiór
został stworzony przez kobiety dla kobiet. Nic więc dziwnego, że
na premierę wybrano idealną datę, czyli Dzień Kobiet. NieGrzeczne Recenzje mają przyjemność patronować temu zbiorowi. Znajdziecie
w tej książce zarówno romans, historię obyczajową, czy też fantastykę, opowiadania przepełnione dramatyzmem oraz miłością.
Każda z autorek ma swój styl, zaś w swoich opowiadaniach przedstawiają swoją wizję kobiety i siły, jaką każda ma w sobie. Historie są zróżnicowane nie tylko pod
względem gatunkowym, ale i jakościowym. Jak to zwykle bywa w takich
zbiorach, są lepsze i nieco mniej zachwycające teksty. Każdy czytelnik oceni, które
jego zdaniem należą do danego worka. ;) Choć nie wszystkie
opowiadania trafiły w mój gust, to jednak mam swoje ulubione, które
uważam, że są na tle całej Antologii najciekawsze i najbardziej
dopracowane, i to właśnie te chciałabym Wam przedstawić bliżej.
Pierwszym opowiadaniem, które skradło moje czytelnicze serducho
jest historia napisana przez Alicję Wlazło pt. „ Kroczek po
kroczku”. Autorka przedstawiła historię Zoe i Austina, dwoje
nastolatków dotkliwie doświadczonych przez los. Oboje muszą sobie
poradzić ze zmianami, jakie zaszły w ich życiu – nowa szkoła,
brak akceptacji przez rówieśników.
Zoe od samego początku zyskała moją sympatię. Dziewczynka stara
się radzić sobie ze złośliwością swoich rówieśników,
jednocześnie znając ból odrzucenia, pomaga nowemu chłopakowi w
szkole, który uchodzi za odludka i dziwaka. Gdy jednak Austin
zyskuje nowych przyjaciół, odsuwa się od dziewczyny, raniąc jej
uczucia. Zoe nie poddaje się, pokazując mu, że prawdziwa przyjaźń
przetrwa wszystkie trudy.
„To właśnie przy Zoe poczuł, że jego życie jeszcze się nie
skończyło, że może dalej próbować osiągnąć stan choć
odrobinę przybliżony do szczęścia.”
Z kolei Austin, to zagubiony chłopak, który z trudem poradził
sobie z tragedią rodzinną. Do tego wszystkiego, szybko został
uznany za dziwaka. Nikt nie wyciągnął ku niemu pomocnej dłoni,
oprócz Zoe, która dostrzegła w nim samą siebie, gdy przeniosła
się do nowej szkoły i musiała radzić sobie z niczym nie
uzasadnioną nienawiścią. Dzięki Zoe, Austin ponownie otwiera się
na świat i kroczek po kroczku goi rany zadane mu przez los.
Opowiadanie mnie wzruszyło i naprawdę dobrze mi się je czytało.
Widać, że autorka przemyślała fabułę, doskonale wiedziała, co
chce przekazać czytelnikowi. „Kroczek po kroczku” to historia z
przesłaniem, by zwracać uwagę na swoje czyny, które mają swoje
konsekwencje i nie należy oceniać ludzi, nim się ich dobrze nie
pozna.
„Nie myśl, że tak łatwo z ciebie zrezygnuję, Austin. Nie
porzucisz mnie, nie, dopóki mam coś do powiedzenia.”
Kolejny opowiadaniem, które zapadło mi w pamięć, jest tekst Anny
Karnickiej „Dziewczyna w mojej piwnicy”. Opowiada o Ryen, która
obsługuje serwerownię, gdzie trzyma pieczę nad maszyną określaną
mianem Yggdrasil. Jest kobietą pełną tajemnic. Bardzo spodoba mi
się ta kreacja i z ciekawością czytałam jej historię. Jest
powściągliwa, ciekawa i dosyć osobliwa.
Kiedy pewnego dnia, na piętrze domu w którym dziewczyna wynajmuje
mieszkanie w piwnicy, zjawia się nieznajomy mężczyzna, Ryen nie
jest pewna czy się od razu ujawnić. Z podsłuchanej rozmowy
dowiaduje się, że ma on zatrzymać się na trochę u znajomego,
który wynajmował jej piwnicę.
Gdy następnego dnia zjawia się w firmie, by na podstawie
otrzymanego zlecenia, ma pomóc przy projekcie i wprowadzić
odpowiednie dane do Yggdrasila, okazuje się, że będzie
współpracować z nowym współlokatorem. Kobieta jest zafascynowana
Andrei’em, tym bardziej coraz trudniej jest jej wyznać, że
mieszkają pod jednym dachem. Z pewnością nie pomaga fakt, że z
powodu projektu, przy którym ma pomóc Ryen, przyjaciel Andreia
walczy o życie, zaś jemu również może grozić niebezpieczeństwo.
„Oni tam wszyscy na górze są głupi – powiedziała Silke. –
Dyrektorzy, kierownicy projektów, cała reszta. Myślą, że z
magicznymi substancjami jest tak samo jak ze wszystkim innym i jeśli
raz coś się nie powiodło, to trzeba wymieniać ludzi i próbować
tak długo, aż się uda. I ja, i ty, i Bosse, i drzewo – zerknęła
w górę, na mrugające pod sufitem diody – wiemy, jak jest
naprawdę. Jeśli jakiejś substancji nie udaje się pozyskać, to
nie dlatego, że ktoś coś zrobił źle, tylko dlatego, że po
prostu cena jest zbyt wysoka, by szeregowy pracownik był w stanie ją
zapłacić.”
Autorka napisała naprawdę ciekawe opowiadanie z gatunku fantastyki.
Tajemnicza maszyna, poszukiwanie eliksiru życia, niespodziewane i
skomplikowane uczucie jakie rozwinie się pomiędzy Ryen i Andreiem,
do tego niebezpieczeństwo związane z dążeniem ludzi do
osiągnięcia czegoś, co zdaje się stać w sprzeczności z naturą,
okraszone mrocznymi konsekwencjami – to wszystko w jednym
opowiadaniu, które jest niebanalne, oryginalne i wciągające.
Również opowiadanie pt. „Skrzydła” napisane przez Agnieszkę
Opolską jest warte uwagi.
Jest to historia o rozliczaniu się z bolesną przeszłością,
pewnym zamknięciem jakiego potrzebowała główna bohaterka wracając
do rodzinnego domu po rzeczy zmarłej matki. Amelia dawno temu opuściła
rodzinne strony, jednak po śmierci ukochanej matki postanowiła
wrócić do miejsca, w którym przeżyła koszmar. Pierwszy raz
wyrzuca z siebie wszystko, co zżerało ją od środka niczym
trucizna.
Opowiadanie trudne, lecz jakże prawdziwe. Bowiem, jak wiele domów
ma zapisane w swych murach ból i morze wylanych łez, zniszczonych
marzeń, złamanych serc i rozwianych złudzeń, że jest wszystko
dobrze. Bohaterka w pewien sposób godzi się z tym, że przeszłości
nie zmieni, a jej ojciec, choć wielokrotnie ją skrzywdził, dziś
jest tylko cieniem demona z jej lat dziecięcych.
„Świat się zatrzymał na ułamek sekundy, a ja byłam tam, na
wsi, czułam powietrze, które rozwiewało jej włosy, i po raz
ostatni usłyszałam jej śmiech. „To się skończyło...” –
niósł się jej głos.”
Historie przedstawione w niniejszej antologii są zróżnicowane,
przez co każdy z czytelników może odnaleźć coś dla siebie.
Kilka autorek, różne style, lecz jeden temat – kobieta. Każde z
opowiadań ukazuje siłę kobiet, w odmiennych życiowych
sytuacjach, wyróżniających się charakterem, rozwagą, miłością wobec najbliższych, czy też odwagą do stawania na przeciw problemów, nie unikając walki o własne szczęście.
Powyższe trzy opowiadania niewątpliwie zaliczają się do moich ulubionych, ale pozostałe również są warte uwagi. Zachęcam Was do sięgnięcia po ten zbiór. Jestem ciekawa, jakie byłoby Wasze zestawienie wielkiej trójki. ;)
Lily
Moja ocena: 4,5/6
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję
Wydawnictwu Inanna.
0 komentarze