"W objęciach wroga" Adelina Tulińska [Meg]

marca 18, 2019







Autor: Adelina Tulińska
Tytuł: W objęciach wroga
Wydawnictwo: Ridero
Stron:214




„W objęciach wroga” to kolejna książka Adeliny Tulińskiej, którą miałam przyjemność przeczytać. Chociaż jest to kompletnie inna historia, niż „Dotyk północy” z całą pewnością ich wspólną cechą jest wartka akcja i fabuła wciągająca od pierwszych stron.
Tym razem autorka zabiera nas w zamierzchłe czasy plemion, osad i sojuszy, ukazując życie Vattów oczami księżniczki Lilu. Główną bohaterkę poznajemy jako dziewczynkę. Od samego początku polubiłam jej postać za jej upór, cięty język i dobre serce. Lilu pomimo zakazów wychodzi poza mur, zafascynowana inną osadą, którą widzi z wieży. Tak spotyka chłopaka o niezwykle zielonych oczach. Niestety wkrótce wrogo nastawione, jak twierdzi jej ojciec, plemię zostaje wymordowane.

Po dwunastu latach Lilu jest już młodą kobietą, która w ramach sojuszu zostaje wysłana do Osady za Górą, gdzie ma poślubić króla. Niestety nic nie idzie po jej myśli. Król nie jest tym, za kogo go uważała, a do tego w drodze powrotnej ona i jej strażnicy zostają napadnięci. Lilu cudem uchodzi z życiem uratowana przez tajemniczego Derona… Jak łatwo się domyślić to drugi nasz główny bohater.

Och, muszę się przyznać, że uwielbiam ich ostre dialogi i to napięcie, które między nimi się rodzi, chociaż oboje oczywiście wmawiają sobie, że jest zupełnie inaczej. Bardzo lubię takie wyraziste, dobrze wykreowane postaci, które wraz ze świetną akcją tworzą mieszankę wybuchową. Co zaskakujące na horyzoncie pojawia się ktoś jeszcze, kto także namiesza w i tak już nie prostej, relacji Lilu - Deron ;) Oczywiście nie zdradzę całej intrygi, ale powiem, że ta przygoda tak mnie wciągnęła, że jak zobaczyłam zakończenie tego tomu, to miałam ochotę udusić autorkę. Ogromną wadą tej książki jest jej długość… powinna liczyć co najmniej dwa razy tyle stron jak nie więcej.

Adelina Tulińska ma lekkie pióro i czytanie jej książek to ogromna przyjemność. W obrazowy sposób przedstawiła losy bohaterów, pozwalając czytelnikowi bez problemu wyobrazić sobie każdy szczegół i zatonąć w tej niezwykłej przygodzie. Czy zakończy się happy endem? Czy jednak żądza zemsty zwycięży, tego dowiemy się w kolejnej części, na którą już teraz czekam z utęsknieniem.

Niewątpliwą zaletą książki jest wartka akcja. Tutaj nie ma miejsca na nudę. Autorka w odpowiedni sposób dawkuje nam kolejne informacje, wprowadzając w tym samym czasie kolejne zagadki, których rozwiązanie z radością poznam. Deron to tajemniczy i intrygujący bohater, którego nie do końca jasne intencje oraz działania sprawiają, że chcemy dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Samo zakończenie przyprawia o szybszy puls, zwrot akcji jaki funduje nam autorka, nie wyjaśniając do końca niczego, także przyczynia się do podniesienia poziomu adrenaliny.

Ja się pytam, kiedy kolejna część??

Nie sposób nie wspomnieć o przepięknej okładce, która jest dopełnieniem całej historii i prezentuje się naprawdę dobrze. Ma w sobie tę odrobinę magii tak jak i cała opowieść.
Jeżeli lubicie mieszankę wątków rodem z dobrego romansu, fantastycznych, a do tego macie ochotę na ciekawą, nieszablonową intrygę osadzoną w czasach pierwszych plemion, okraszoną humorem i tajemnicami koniecznie przeczytajcie „W objęciach wroga”, bo to świetna historia, którą na pewno pokochacie.
 Meg
Moja ocena 5/6
Za egzemplarz dziękuję autorce!! 

You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe