Zapomnij o mnie - K.N. Haner - czyli historia, o której ciężko zapomnieć [Meg]

sierpnia 27, 2018




Autor: K.N. Haner
Tytuł: Zapomnij o mnie
Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2018
Stron: 407




 

Zapomnij o mnie” K.N. Haner to pierwsza książka new adult w dorobku autorki. To coś innego niż do tej pory mogliśmy przeczytać. Kiedy jakiś czas temu zobaczyłam tę okładkę, od razu poczułam, że muszę ją mieć. I chociaż jak już kiedyś wspominałam, nie okładka decyduje, czy sięgam po daną książkę, to niewątpliwie taka wyjątkowa przyciąga wzrok i krzyczy: zajrzyj do środka. A ta rzeczywiście to kawałek niezłej roboty, i co najważniejsze pasuje do treści.
Historia Marshalla należy do takich, o których nie mogę za wiele Wam powiedzieć, bo każdy spoiler zepsuje odkrywanie tajemnic i przeżywanie tego emocjonalnego rollercoasteru wraz z bohaterami. Jego opowieść (tak książka pisana jest niemal w całości z jego perspektywy) to na pewno nie ociekający tęczą romans. To opowieść pełna bólu, brudu i smutku. Mężczyzna ma za sobą trudną przeszłość, która ciągnie go nieustannie w dół. Tragedia, która wydarzyła się w jego życiu, zaważyła na przyszłości oraz kontaktach z bliskimi. Sprawiła, że przyszłość nie jawiła się przyjemnie. I w takim momencie poznajemy Marshalla. Gdy próbuje właśnie tę przyszłość jakoś okiełznać. Żyć, pracować, dać sobie szansę. Niestety (i mówię to z pełną świadomością) na jego drodze staje Sara, która jest jego współlokatorką. Między nimi iskrzy, ale ten związek z góry skazany jest na niepowodzenie. Tutaj ogromny plus za zaskoczenie. Spodziewałam się czegoś w zupełnie innym rodzaju, a dostałam kawałek przerażającej historii, która na dodatek może być realna. Ciężko było mi zrozumieć postępowanie bohaterów, miałam ochotę wejść do książki i mocno nimi potrząsnąć, ale… życie takie bywa. Chociaż mamy dwudziesty pierwszy wiek, wiele organizacji pomocowych, to nadal obok nas dzieje się wiele złego. A my nic nie możemy, a czasem nie chcemy – z wygody czy strachu – z tym zrobić.
W książce obok Marshalla i Sary pojawia się jeszcze kilku „mocnych” bohaterów. Ash, przyjaciel Shalla, jego żona, Emily oraz Jace. Wszystkie te kreacje były wyraziste i przekonujące. Moje serce zdecydowanie tym razem oddałam Emily, która była chyba jedyną tak naprawdę pozytywną postacią.
Jeżeli chodzi o samą historię to rzeczywiście bomba emocjonalna. Z każdej strony płyną do nas strumieniami, głównie te negatywne, niechciane uczucia. Los rzuca Marshallowi co rusz kłody pod nogi, a on nie zawsze ma wystarczająco dużo siły, aby sobie z nimi poradzić.
Wszystko sprzysięga się przeciwko niemu i nawet kiedy wydaje się, że już w końcu znalazł swoją oazę, spokój to przychodzi największy cios.
Zakończenie to sztos. Uroniłam kilka łez, siedząc na słonecznej plaży, wśród tłumu ludzi. Nie byłam w stanie ich powstrzymać. I mimo że na ostatnich kartach do tej michy dziegciu dostajemy łyżeczkę miodu, to nadal jest to bardzo gorzkie zakończenie.
Książkę czyta się, albo może raczej pochłania, bardzo szybko. Język, którym wypowiada się Marshall, nie jest skomplikowany, ale adekwatny do przedstawianej historii. Nie znajdziecie tu tak wielu scen erotycznych jak we wcześniejszych książkach autorki. Nie znaczy to, że brakuje tu zmysłowości, czy pożądania. O nie! To, co łączy Shalla i Sarę to prawdziwe przyciąganie. Ich spotkania kipią żarem i to się czuje. Ta relacja to żądza, dlatego myślę, że to, co oboje poczuli, było złudne. Każde z nich chciało przed czymś uciec, i czując w drugiej osobie tak samo mocne rany na duszy, tak samo ogromne demony, chcące wciągnąć ich w mrok, widzieli w sobie kogoś, kto zrozumie. Ale dwie tak poranione serca często ciągną się ku destrukcji.
Czy tak jest w tym wypadku, czy może jednak bohaterzy potrafili pomóc sobie nawzajem, dowiecie się po przeczytaniu. Naszykujcie się na zderzenie z okrutnym światem, w którym niestety przychodzi nam żyć i wyciągnijcie z tej historii lekcję dla siebie. 


Moja ocena 4.5/6

Do następnego!
Wasza Meg

Za egzemplarz dziękuję




You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe