"Niepokorna królowa" Meghan March [Meg]

czerwca 09, 2019


Tytuł: Niepokorna królowa
Autor: Meghan March
Wydawnictwo: Editio Red
No i znowu to samo… Nieważne, ile razy obiecuję sobie, że nie tknę żadnej serii, która nie została jeszcze wydana w całości, za każdym razem ponoszę sromotną porażkę i zaczynam czytać. A później cierpię. No bo jak tu oprzeć się historii, która tak mocno Cię intryguje?

Niepokorna królowa” to druga – po „Królu bez skrupułów” – część Mount Trilogy i zarazem jego kontynuacja. „Króla” pochłonęłam w dwa dni i od momentu jego zakończenia odliczałam dni do momentu, aż ukaże się kolejna część i będę mogła poznać dalszą część tej niesamowitej mrocznej, mocno erotycznej historii. Jeśli czytaliście premierową odsłonę, to wiecie, że autorka zostawiła nas z takim cliffhangerem na końcu, czekanie na kolejną część wydawało się prawie niemożliwe.

W tej części dowiadujemy się nieco więcej o przeszłości Lachlana Mounta i tego, co sprawiło, że stał się bezwzględnym królem podziemnego świata. Drugi tom to także wyjaśnienie kilku wątków, jakie pojawiły się we wcześniejszym – akcja „Niepokornej królowej” dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach kończących część pierwszą. Ponadto w tej odsłonie możemy poznać nieco romantyczną naturę Lachlana. Brzmi nieprawdopodobnie? Jednym ze sposobów, na jaki wpada Mount, żeby zatrzymać przy sobie Keirę (a w tej kwestii pomysłowy jest bardzo!), jest zabranie jej do miejsca, skąd pochodzi, skąd wywodzą się jej korzenie i muszę rzec, że ten fragment jest chyba moim ulubionym w całej książce. Widzimy w nim Lachlana z zupełnie innej perspektywy, więc jeśli jeszcze nie zdobył on Waszego serca, to po tej wyprawie na pewno tak się stanie!

Tak jak i poprzednią część, tak i tą czyta się bardzo szybko i lekko, dzięki czemu przeczytanie „Niepokornej królowej” zajmuje niewiele czasu. Jedyny minus, jaki w tej książce upatruję, to właśnie jej rozmiary. Poszczególne części są bardzo króciutkie, każda z nich liczy sobie około 250 stron, czyli bardzo malutko. A taką serię chciałoby się czytać a czytać.

Szczerze mogę powiedzieć, że Mount Trilogy to jedna z najlepszych – żeby nie rzec najlepsza – seria, jaką w tym roku dane mi było przeczytać. Mamy tu wszystko: gorące sceny, motyw hate-love, coś z gatunku dark. No i żeby tego było mało, Meghan March na końcu zaserwowała kolejny cliffhanger, tak więc pozostaje tylko czekać kolejne kilka miesięcy na to, ażeby poznać finał historii wybuchowej i niepokornej Keiry Kilgore oraz mrocznego i pełnego tajemnic Lachlana Mounta. Jak żyć?

Polecam całym sercem!
Meg
Moja ocena 5,5/6

Za egzemplarz dziękujemy wydawnictwu Editio Red





You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe