Mira Grant "Przegląd końca świata. Countdown" [Kocyk]
maja 08, 2018
Nie mogłam podarować sobie tej pozycji - po prostu musiałam ją przeczytać. Dla fana trylogii Miry Grant owa nowelka jest niczym wisienka na bombowym torcie. Serio!
Kalendarium otwiera spotkanie Amandy Amberlee ze swym wybawicielem - doktorem Wellsem. Dziewczyna, chora niegdyś na białaczkę, jest obecnie w pełni wyleczona, dzięki remedium o nazwie Marburg EX189, które lekarz stworzył właśnie dla niej. Jak się okazuje, przypadek Amandy Amberlee jest początkiem końca ludzkości. W innym zakątku na świecie, w Wirginii, trwają prace nad szczepionką, która ma za zadanie eradykować przeziębienie. Gdy Armia Wybawienia kradnie dorobek życia Alesandra Kellisa i rozpyla go w atmosferze, dzieje się coś, czego nikt nie był w stanie przewidzieć. Oba szczepy mutują, łącząc się i sprawiając, że umarli zaczynają powstawać z grobów! Tak oto powstał śmiertelny wirus Kellis-Amberlee.
Nowelka skupia się tylko i wyłącznie wokół wydarzeń sprzed Powstania. Ktoś, kto nie czytał żadnej z części, może być nieco zniechęcony, co do dalszej lektury, ponieważ Countdown to swoiste uzupełnienie trylogii Przeglądu Końca świata. Autorka przybliża nam wydarzenia poprzedzające ów koniec świata, które są znaczące w fabule PKŚ, ale nie do końca tam rozwinięte. Cofa nas do szczęśliwego życia małżeństwa państwa Mason'ów, zastępczych rodziców Georgii i Shaun'a, oraz ich nadal żyjącego syna. Widzimy oczami przypadkowych ludzi, reporterów, jak wyglądał armagedon. Wstawki z codziennych gazet, reportaży są fantastycznym dodatkiem, który ułatwił mi wczucie się w klimat powolnego nadejścia apokalipsy.
Countdown to świetne dopełnienie trylogii Przegląd Końca świata Miry Grant. Uzupełnia luki i zwięźle opisuje to, o czym tak bardzo chciałam przeczytać. Mówiąc o kolejności, szczerze zalecam, abyś nie czytał tego przed rozpoczęciem chociażby pierwszej części. Na pewno się nie zawiedziesz! Obiecuję!
Przegląd końca świata:
0 komentarze