Nie zadzieraj z Królami... - Srebrny Łabędź - Amo Jones [Meg]

kwietnia 24, 2018




Autor: Amo Jones

Tytuł: Srebrny Łabędź

Seria: Elite Kings Club

Wydawnictwo: Kobiece

Rok wydania: 2018

Stron: 333




   To miała być naprawdę niegrzeczna książka. „Mroczna mieszanka władzy, sekretów i pożądania” - tak brzmi hasło z okładki. Czy rzeczywiście taka jest? Czy wszystkie obietnice zostały spełnione?

Tym razem zacznę nietypowo, ponieważ od okładki. Co prawda nie jestem okładkową sroką i te zwykle nie mają dla mnie większego znaczenia, to okładka Łabędzia ma w sobie coś, co przyciąga moją uwagę i cieszy oko. W ulubionym czarnym kolorze, z zamszowym wykończeniem i błyszczącą koroną wpasowuje się idealnie w mój gust.

Co zatem znajduje się wewnątrz tak dobrze zapowiadającej się książki?

  Madison wraz ze swoim ojcem przeprowadza się do nowego domu, a co za tym idzie, zmienia także szkołę. Nie dość, że ciągnie się za nią piętno przeszłych wydarzeń – jej matka po odkryciu romansu męża, morduje kochankę, a następnie popełnia samobójstwo z broni Madison, to jeszcze okazuje się, że w szkolnych murach dzieją się dość dziwne rzeczy. Madison szybko zaprzyjaźnia się z jedną z dziewczyn z klasy, która informuje ją, że całą szkołą rządzi garstka bogatych chłopców, a uczniowie są w ich rękach jedynie marionetkami. Zresztą wszyscy w tej książce są obrzydliwie bogaci, łącznie z Madison. Wszyscy mają piękne wille z basenami, drogie auta i nie przejmują się niczym poza zabawą. Trochę takie Beverly Hills tylko bardziej niegrzeczne. Akcja zagęszcza się, kiedy Madison odkrywa, że jeden z Królów jest jej przyrodnim bratem… Tak, mnie ten fakt też zdziwił. Przede wszystkim zaś to, że Madi widziała nową żonę swojego ojca tylko raz na oczy i nie wiedziała nawet, że ma ona syna. Może wśród milionerów to na porządku dziennym, lecz dla mnie było to nienaturalne i zaskakujące.

  Jeżeli chodzi o fabułę, to czegoś mi w niej zabrakło. Sam pomysł jest bardzo ciekawy – tajemnica, pożądanie, coś na kształt sekty i bohaterka, która nie jest szarą myszką - powinno stanowić wybuchową mieszankę, jednak książka byłaby znacznie lepsze, jeśli na rzecz opisów imprezowych i przed imprezowych autorka dodałaby trochę akcji, czy momentów, w których staje na chwilę serce. Takich naprawdę mocnych – i tutaj bardzo podobał mi się wątek książki, którą czyta główna bohaterka i to, jak jest połączona z jej losami. Niestety tych mrocznych, czy wprawiających w dreszcze sytuacji było moim zdaniem za mało, a seksualne przygody głównych bohaterów ich nie rekompensowały.

Kreacja głównych bohaterów:

  Madison bywa bardzo niekonsekwentna, a jej uległość w stosunku do niektórych Królów mocno mnie irytowała. Ja na jej miejscu, po tym, co jej zrobili, trzymałabym się od nich z daleka. Nie mogłam chwilami zrozumieć, jak to możliwe, że ona tak po prostu przyjmuje pewne fakty do wiadomości, zostaje nawet wciągnięta w przedziwną grę, która w zasadzie nie wiadomo czemu ma służyć, jednak ona zupełnie nic z tym nie robi. NIC. No może jedynie tyle, że pcha się do łóżka Bishopowi, kiedy tylko nadarzy się okazja…

  Bishop… no cóż, poza tym, że w oczach Madi jest niemal Bogiem, ciężko powiedzieć o nim coś więcej… Ta kreacja jest dość słaba, mam nadzieję, że w kolejnej części autorka jakoś zapełni tę lukę, bo nie ukrywajmy – te książki czyta się właśnie dla niegrzecznych, ale ciekawych chłopców. Bishop nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia.

   Gdy czytam, to co napisałam powyżej, widzę, że wyłania się z tego lekko negatywna opinia, chciałam jednak zaznaczyć, że to nie jest zła książka i na pewno wielu z Was się spodoba. Ja chyba miałam wobec niej zbyt wygórowane oczekiwania, a może jestem na nią ciut za stara ;) Nie zmienia to faktu, że czyta się szybko i gdyby trochę bardziej wykorzystać ten ciekawy zamysł, byłaby niewątpliwie perełką.

  Czy sięgnę po kontynuację? Tak, ponieważ chcę dowiedzieć się, co tak naprawdę kryje się w umysłach mężczyzn z Elite Kings Club, jak również poznać odpowiedzi na kilka pytań zrodzonych w mojej głowie podczas czytania Łabędzia.

  Na koniec dodam tylko, że czarne strony rozpoczynające rozdziały również były miłą odmianą i wprowadzały mnie w odpowiedni nastrój podczas czytania!

  Jeżeli lubicie książki z tajemnicą w tle i nie boicie się mocnego cliffhangeru to ta książka jest właśnie dla Was.








Meg



Moja ocena 4/6









You Might Also Like

7 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe