„To, co ważne” — debiut Weroniki Żymełka [Lily]

września 09, 2018




Autor: Weronika Żymełka
Tytuł: To, co ważne
Wydawnictwo: Novae Res
Opis wydawcy: Czasem potrzeba tylko chwili, by odkryć, że to, co ważne, jest na wyciągnięcie ręki.
W życiu trzydziestoletniej Karoliny nie brakuje trudnych momentów. W jej pamięci wciąż powraca widmo traumatycznych wydarzeń sprzed lat, a codzienność przytłacza mnóstwem drobnych zmartwień i problemów, którym stara się jednak dzielnie stawiać czoła. Pomagają jej w tym trzy najważniejsze dla niej osoby: córka Emilka, babcia Marysia i przyjaciółka Marta. A pewnego dnia nieoczekiwanie pojawi się też mężczyzna, który szybko stanie się kimś więcej, niż tylko przypadkowym znajomym...
Czy mimo wszystkich przeciwności losu, ich związek będzie miał szansę na przetrwanie? Czy Karolina w końcu pogodzi się z tragediami, które dręczą ją od lat? I czy wyzwoli się od ciężaru tajemnicy, którą stara się ukryć przed całym światem?



~*~*~*~


„To, co ważne” jest debiutem Weroniki Żymełka. Historia przedstawia losy samotnej matki Karoliny, która wychowuje córkę Emilkę przy pomocy schorowanej babci Marysi oraz szalonej przyjaciółki Marty.

Pewnego dnia, podczas wyprawy rowerowej Karoliny, Emilki i Marty, prawie dochodzi do tragedii. Mężczyzna podążający wiejską drogą, nie zauważa małej dziewczynki na rowerku i w ostatniej chwili zjeżdża do rowu, rozbijając samochód, jednocześnie ratując życie dziecka. I, w taki oto sposób, poznajemy przystojnego Adama, który powoli będzie się wkradał w życie i serca czterech pań.

Nie będzie zaskoczeniem, że pomiędzy dwójką głównych bohaterów zaiskrzy, a wścibska Marta oraz pragnąca szczęścia dla wnuczki Maria rozpoczną misję swatania ze sobą Karoliny i Adama. Jak się zakończy ich plan, i czy dwoje skrzywdzonych przez los ludzi będzie w stanie napisać nową, wspólną historię? O tym, musicie dowiedzieć się sami, chwytając w czytelnicze rączki tę książkę. ;)

Poza standardowym wątkiem miłosnym, w tle pojawia się trudna przeszłość, zarówno Karoliny, jak i Adama. Przyznam szczerze, że aż takich dramatów w ich życiu nie spodziewałam się czytając pierwsze strony.

Powieść napisana została w narracji pierwszoosobowej, głównie z punktu widzenia Karoliny. W pewnym momencie, wprowadzona zostaje także narracja ze strony Adama, dzięki czemu mamy okazję nieco więcej dowiedzieć się o życiu mężczyzny. Ogromnie mnie cieszy, że autorka postanowiła wprowadzić także jego punkt widzenia, gdyż były to te momenty, które najbardziej mi przypadły do gustu i serca. ;)

„Kiedy człowiek stanie na skrzyżowaniu dróg, kiedy nie wie, którą ścieżką życia podążyć, gdzie postawić pewnie i stanowczo stopę, żeby nie popełnić błędu — nie pierwszy i nie ostatni raz w życiu — wtedy nie może liczyć na to, że ktoś za niego sprawdzi, która droga okaże się lepsza.”

Zauważyłam ostatnio, że coraz częściej drażnią mnie kreacje głównych bohaterek. :D W przypadku niniejszej powieści nie było inaczej. Karolina, choć można się z nią niejako utożsamić (nauczycielka borykająca się ze zwykłymi codziennymi problemami) i współczuć (dramaty z przeszłości oraz choroba babci), to jednak miała w sobie coś takiego, co mnie denerwowało. Był to jej ośli upór, że tak to ujmę, we wszystkim, nawet co do zwykłej rozmowy z osobami, które ją kochają, znają i pragną wszystkiego co najlepsze. Do tego, co mnie zaskoczyło, opór przed zwykłymi i szczerymi przeprosinami. Jeśli cokolwiek usłyszała, co jej się nie podobało, zaraz zamykała się na rozmowę. Choć możemy domyślać się, co przytrafiło się dziewczynie, to jednak jej przeszłość poznajemy dopiero na końcu książki. Do tego należy doliczyć śmierć rodziców w wypadku. Pasmo nieszczęść najwyraźniej cały czas się za nią ciągnie, nie dając wytchnienia.

Nie poddając licytacji, kto miał w życiu ciężej, jednak wydaje się, że Adam dużo lepiej poradził sobie z tragiczną przeszłością. Mimo tego, co go spotkało, kiedy w niezwykłych okolicznościach poznaje kobietę, do której ewidentnie czuje pociąg i widzi w niej szansę na zaznanie po raz kolejny szczęścia, robi wszystko, oczywiście z pomocą intrygującej i bardzo energicznej przyjaciółki Karoliny, by ponownie się z nią zobaczyć i przekonać, że jest nie tylko „piratem drogowym”. :P

Barwną i niewątpliwie wyróżniającą się postacią, do tego bardziej wyrazistą niż główna bohaterka, jest Marta, która także usiłuje sobie poradzić z własnymi problemami, mianowicie trudnością zajścia w ciążę. I choć wciąż przeżywa rozczarowanie, to jako przyjaciółka Karoliny od lat szkolnych wprowadza do jej życia nieco szaleństwa, radości i zabawy, jednocześnie będąc najlepszą ciotką dla Emilki. Żałowałam, że nie było jej więcej w powieści, gdyż za każdym razem, kiedy się pojawiała, wprowadzała szalenie pozytywną energię i wywoływała uśmiech.

„Jechała z werwą przed siebie w stronę zachodzącego słońca. W pewnym momencie Adam zauważył, że Marta oderwała obie ręce od kierownicy roweru i podniosła je wysoko w górę. Choć widział już tylko zamazany zarys jej ciała, który wraz z przybywającymi metrami stawał się coraz mniejszy, to zauważył, jeszcze , jak macha mu rękami na pożegnanie. Uśmiechnął się.”

„To, co ważne” jest książką o drugich szansach, jakie zsyła nam wszechmocna Fortuna. Autorka pokazuje, że pomimo mroku jaki może spowijać życie, może przebić się promyk nadziei i że nigdy nie jest za późno na szczęście. Jest to lekka i przyjemna książka obyczajowa z działu literatury kobiecej, na rozpoczynające się jesienne dni, doprawiona przesłaniem dla każdego z nas. ;)


Lily


Moja ocena: 4,5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.



You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe