"Jego Babeczka" Penelope Bloom [ Ania]
grudnia 28, 2019
Wydawnictwo: Albatros
Tytuł: Jego Babeczka
Autor: Penelope Bloom
O
kim opowiadać będzie "Jego babeczka", zastanawiałam się
od samego początku, odkąd tylko ujrzałam zapowiedź tej serii na
naszym wydawniczym rynku. Zwłaszcza że opis niewiele zdradzał, a
braci Chambersonów było tylko dwóch... Po przeczytaniu wszystko
było jasne.
Tym razem w głównych rolach obsadzono Ryana - znanego już z poprzedniej części pracownika w cukierni Hailey - oraz Emily, utalentowaną artystkę, która właśnie otrzymała od losu szansę na spełnienie swoich marzeń, bowiem od stycznia ma rozpocząć studia na prestiżowej paryskiej uczelni. Ryan i Emily spotykają się przed Halloween za sprawą jedynego w swoim rodzaju Williama Chambersona. Ona prowadzi zajęcia dla seniorów w domu spokojnej starości, w którym przebywa babcia Hailey, żony Williama, a on organizuje właśnie imprezę halloweenową i poszukuje kogoś, kto specjalnie na tę okazję przygotuje plakaty oraz dekoracje. Mimo że miłosna historia zaczyna się teraz, to jednak los zetknął ich razem już dużo wcześniej, w szkole. Wtedy nie udało im się poznać smaku miłości. A jak będzie tym razem? Czy wykorzystają drugą szansę i pozwolą sobie na uczucie? Czy ma ono w ogóle rację bytu, skoro dzień wyjazdu do Francji nieuchronnie się zbliża?
Bardzo podobał mi się zabieg zastosowany przez autorkę, że często pojawiali się bohaterowie poprzednich części. Nie byli oni tylko pobieżnie wspominani, ale brali udział w opisywanych wydarzeniach i mieli realny wpływ na głównych bohaterów, a także ich perypetie (wszystkie miłośniczki Williama na pewno ucieszy fakt, że w "Jego babeczce" występuje on prawie tak samo często, jak Ryan!). No i nie stracili oni nic na swojej wyrazistości - Bruce jest nadal marudny i mrukliwy, Natasha niezdarna, William to chyba największy żartowniś na świecie (co on tam wyprawia? ). Oprócz tego pojawiają się też nowi: między innymi współlokator Ryana, Steve czy przyjaciółka Emily, Lilith. Bardzo ciekawi mnie, o kim opowiadać będą kolejne części. O ile przed przeczytaniem nie miałam pojęcia, kto mógłby być obsadzony w głównej roli, tak teraz przychodzi mi do głowy sporo tych osób.
I znów, jeśli potrzebujecie odstresowującej, lekkiej i przyjemnej lektury na wieczór, to zarówno "Jego babeczka", jak i cała seria, jeśli jeszcze jej nie znacie, będzie dla Was idealną pozycją. Tak jak poprzednie części, i tą czyta się bardzo szybko, głównie ze względu na swoją niezbyt wielką objętość. Historia jest krótka, napisana bardzo prostym, ciekawym językiem, co również niewątpliwie wpływa na tempo czytania. Naprawdę bardzo polecam!
Tym razem w głównych rolach obsadzono Ryana - znanego już z poprzedniej części pracownika w cukierni Hailey - oraz Emily, utalentowaną artystkę, która właśnie otrzymała od losu szansę na spełnienie swoich marzeń, bowiem od stycznia ma rozpocząć studia na prestiżowej paryskiej uczelni. Ryan i Emily spotykają się przed Halloween za sprawą jedynego w swoim rodzaju Williama Chambersona. Ona prowadzi zajęcia dla seniorów w domu spokojnej starości, w którym przebywa babcia Hailey, żony Williama, a on organizuje właśnie imprezę halloweenową i poszukuje kogoś, kto specjalnie na tę okazję przygotuje plakaty oraz dekoracje. Mimo że miłosna historia zaczyna się teraz, to jednak los zetknął ich razem już dużo wcześniej, w szkole. Wtedy nie udało im się poznać smaku miłości. A jak będzie tym razem? Czy wykorzystają drugą szansę i pozwolą sobie na uczucie? Czy ma ono w ogóle rację bytu, skoro dzień wyjazdu do Francji nieuchronnie się zbliża?
Bardzo podobał mi się zabieg zastosowany przez autorkę, że często pojawiali się bohaterowie poprzednich części. Nie byli oni tylko pobieżnie wspominani, ale brali udział w opisywanych wydarzeniach i mieli realny wpływ na głównych bohaterów, a także ich perypetie (wszystkie miłośniczki Williama na pewno ucieszy fakt, że w "Jego babeczce" występuje on prawie tak samo często, jak Ryan!). No i nie stracili oni nic na swojej wyrazistości - Bruce jest nadal marudny i mrukliwy, Natasha niezdarna, William to chyba największy żartowniś na świecie (co on tam wyprawia? ). Oprócz tego pojawiają się też nowi: między innymi współlokator Ryana, Steve czy przyjaciółka Emily, Lilith. Bardzo ciekawi mnie, o kim opowiadać będą kolejne części. O ile przed przeczytaniem nie miałam pojęcia, kto mógłby być obsadzony w głównej roli, tak teraz przychodzi mi do głowy sporo tych osób.
I znów, jeśli potrzebujecie odstresowującej, lekkiej i przyjemnej lektury na wieczór, to zarówno "Jego babeczka", jak i cała seria, jeśli jeszcze jej nie znacie, będzie dla Was idealną pozycją. Tak jak poprzednie części, i tą czyta się bardzo szybko, głównie ze względu na swoją niezbyt wielką objętość. Historia jest krótka, napisana bardzo prostym, ciekawym językiem, co również niewątpliwie wpływa na tempo czytania. Naprawdę bardzo polecam!
Ania
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Albatros!
0 komentarze