Historia niezwykłej miłości i rozpoczynania od nowa w powieści pt. "River" Samanthy Towle [Lily]
września 28, 2019
Tytuł:
„River”
Autor:
Samntha Towle
Tłumaczenie:
Anna Kuksinowicz
Wydawnictwo:
Niezwykłe
Rok
Wydania: 2019
Ilość stron: 294
Opis Wydawcy: Nowe miasto.
Nowa tożsamość. Ciąża i samotność. I daleko od przeszłości,
przed którą Carrie Ford tak usilnie próbuje uciec.
River Wild jest humorzastym, nadętym dupkiem i w dodatku jej nowym
sąsiadem.
Carrie nie ma ochoty się z nim zaprzyjaźniać, on również nie
chce zostać jej przyjacielem.
Jednak kiedy wszystko wydaje się jasne, mężczyzna niespodziewanie
pomaga jej uratować porzuconego psa. Tego dnia Carrie dostrzega w
jego oczach coś, co można zobaczyć też w jej spojrzeniu. Smutek.
Ból. Samotność. Carrie bardzo dobrze zna te wszystkie uczucia.
Między dwojgiem zranionych ludzi nawiązuje się niechciana i
niespodziewana przyjaźń, która bez ostrzeżenia zmienia się w coś
więcej. Oboje mają swoje sekrety, ale to nie ma żadnego znaczenia,
ponieważ ona bardzo dobrze go rozumie, a on ją. W końcu Carrie
pierwszy raz w życiu doznaje czegoś, czego się nie spodziewała –
szczęścia. Niestety szczęście nie trwa długo. Nie, dla takich
ludzi jak ona. Szczególnie kiedy przeszłość czai się za rogiem,
czekając na odpowiedni moment, żeby wszystko odebrać.
~*~*~*~
„River” Samanthy Towle nie jest wyłącznie romansem. To
historia, w której przemoc domowa i przemoc seksualna siedzi wraz z
bohaterami przy stole i gra w pokera. Karty jakie otrzymują nie dają
nadziei, wszystko zależy od graczy i decyzji, czy powiedzieć pass,
czy też walczyć dalej.
„Wychodzę przez drzwi frontowe, i zostawiam za sobą Annie
Coombs. Teraz nazywam się Carrie Ford.”
Carrie ucieka przez swoim koszmarem, gdy dowiaduje się, że jest
przy nadziei. Trafia do Teksasu i niewielkiego miasta mając jedynie
pieniądze zabrane z domowego sejfu. Po latach życia w strachu, w
końcu może zacząć od nowa. Udaje jej się wynająć dom i znaleźć
pracę jako kelnerka. Życie powoli toczy się ku lepszemu.
River to z kolei zamknięty w sobie mruk i do tego sąsiad głównej
bohaterki. Mężczyzna nie utrzymuje żadnych kontaktów z
mieszkańcami, żyjąc jak odludek. Nowa właścicielka domu obok od
początku zdaje się działać mu na nerwy. Kiedy jednak w jego
basenie topi się pies, którego Carrie ratuje, staje on twarzą w
twarz z uroczą kobietą, za nic mającą jego gburowatą naturę.
„Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu naprawdę czuję się
dobrze. A, co najdziwniejsze, to dzięki mojemu gburowatemu
sąsiadowi.”
Od tej chwili, mimowolnie Rivera ciągnie do upartej, lecz
jednocześnie czułej Carrie. A kiedy dowiaduje się, że jest w
ciąży, zaczyna jej pomagać w różnych czynnościach, choć
pokazując jasno, że na nic więcej nie może liczyć. Ta
zaskakująca przyjaźń sprawia, że oboje zaczynają się otwierać
na nowe życie.
Jest to ogólny zarys fabuły, jednak musi wam wystarczyć, ponieważ
cokolwiek więcej byłoby dużym spojlerem. Z pewnością jest to
niebanalny romans, w którym bardzo ważną rolę odgrywa mroczna
przeszłość obojga. Autorka duży nacisk położyła na ukazanie
czytelnikowi, jak bardzo wpływa na człowieka zło wyrządzone mu,
gdy był dzieckiem. Ukazuje również, że zmuszanie współmałżonka
do seksu jest gwałtem. Przemoc używana przez ludzi, którzy w
oczach społeczeństwa powinni być krystalicznie czyści, jest tym
bardziej kłująca w oczy. Najgorsze, co może spotkać bowiem ofiarę
przemocy, to niemożność otrzymania znikąd pomocy, ponieważ nikt
im nie wierzy. Bo przecież, policjant nie może znęcać się nad
żoną, czy wykorzystywać seksualnie dziecka, prawda? Przerażające
są opisy, a co dopiero świadomość, że takie rzeczy dzieją się
naprawdę, gdzieś obok nas.
„Mój sąsiad uśmiech się ironicznie na widok napisu, ktoy się
na niej znajduje.
Na górze od piżamy jest napisane: Lubię Twoje bombki, a pod
słowami wisi para wspomnianych ozdób choinkowych.”
Fabuła została poprowadzona głównie z punktu widzenia Carrie w
narracji pierwszoosobowej. Rivera poznajemy zaś za sprawą poprzez
retrospekcje. W tym miejscu należy zauważyć, że akurat tego
bohatera było, moim zdaniem, za mało. Chciałoby się dowiedzieć
czegoś więcej. Autorka mogłaby rozbudować tę historię, a
zwłaszcza głównych bohaterów, wówczas zapewne książka byłaby
idealna. Całość jednak jest, pomimo trudnych tematów, napisana
lekko, przez co czyta się ją szybko i płynnie.
Nawet istnienie kilku niedostatków, nie zmienia tego, że mogę Wam
szczerze polecić tę lekturę. Zapewniam, że pomimo gburowatości i
ograniczonego słownictwa, pokochacie tego mruka Rivera, a Carrie
będziecie kibicować, żeby ta odważna kobieta w końcu zaznała
trochę szczęścia.
Lily
Moja ocena: 5/6
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję
Wydawnictwu Niezwykłe.
0 komentarze