"Cedyno" Melissa Darwood [Meg]
września 05, 2019
Autor: Melissa Darwood
Tytuł: Cedyno
Seria: Wysłannicy
Wydawnictwo: Kobiece Young
„Cedyno”
to trzeci i przynajmniej na razie ostatni tom serii „Wysłannicy”. Chyba
ostatecznie nie potrafię zdecydować, który podobał się najbardziej
(chociaż przyparta do muru skłaniałabym się chyba do Guerry, głównie ze względu na emocje ;) ). W każdym z nich Melissa Darwood
zawarła historie, do których powracam myślami. A nie zdarza się to za
często, niewiele książek zapada mi na dłużej w pamięć, także już to mam
nadzieję, przekona Was do sięgnięcia po całą serię, a jeśli nie… zapraszam do recenzji.
W tej części poza dobrze znanymi z poprzednich tomów bohaterami – Gabrielem, Larysą, Zuzą, Patrykiem i jeszcze kilkoma innymi postaciami, poznajemy zupełnie nowych – młodą guardiankę Leę, spokojną i sympatyczną pracownicę schroniska należącego do Gabriela oraz ludzi Cedyno. Każdy z nich okazuje się na swój sposób wyjątkowy. Ich liderem jest Jordan, zdystansowany, ale charyzmatyczny chłopak, który pragnie naprawić świat.
Polubiłam go, naprawdę go polubiłam. Jordan to jest dokładnie ten typ bohatera, jaki uwielbiam w książkach. Ma w sobie coś co przyciąga i chciałoby się o nim czytać i czytać.
W tej części poza dobrze znanymi z poprzednich tomów bohaterami – Gabrielem, Larysą, Zuzą, Patrykiem i jeszcze kilkoma innymi postaciami, poznajemy zupełnie nowych – młodą guardiankę Leę, spokojną i sympatyczną pracownicę schroniska należącego do Gabriela oraz ludzi Cedyno. Każdy z nich okazuje się na swój sposób wyjątkowy. Ich liderem jest Jordan, zdystansowany, ale charyzmatyczny chłopak, który pragnie naprawić świat.
Polubiłam go, naprawdę go polubiłam. Jordan to jest dokładnie ten typ bohatera, jaki uwielbiam w książkach. Ma w sobie coś co przyciąga i chciałoby się o nim czytać i czytać.
Po przeczytaniu dwóch poprzednich części zastanawiałam się, w którą stronę podąży fabuła, ale oczywiście nie byłam w stanie przewidzieć takiego rozwoju wypadków. Zuzka po traumatycznych wydarzeniach mających miejsce Guerze chce ponownie wyruszyć do tego świata i uratować przebywających tam więźniów. Szukając sprzymierzeńców, odnajduje właśnie Jordana i jego przyjaciół. Czy taka wyprawa ma szansę powodzenia? Cóż Zuzka sama do końca nie jest pewna czy przypadkiem to wszystko nie było tylko wytworem jej wyobraźni… Tutaj muszę to zaznaczyć! Zakończenie tego wątku – co tam się wydarzyło? Musicie koniecznie sami się przekonać! Zdradzę tylko, że pojawia się mój ulubieniec z części drugiej, czyli Bjor. I naprawdę, może się powtarzam, ale dlaczego tak krótko? Ja bym chętnie przeczytała książkę co najmniej dwa razy dłuższą.
Autorka wplata w fabułę dodatkowe motywy, przybliżając nam niezwykłe umiejętności ludzi Cedyno oraz (to chyba już znak rozpoznawczy Melissy Darwood) poruszając ważne problemy dotyczące nas wszystkich i świata, który nas otacza, a który to niestety jest przez ludzi nie najlepiej traktowany. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się, że chociaż Wysłannicy to młodzieżowe fantasy, zawiera w sobie elementy, które nie tylko służą rozrywce, ale także edukacji.
Nie będę się tutaj rozpisywać o stylu i tym jak dobrze czyta się książki Melissy Darwood, bo w końcu, gdyby było inaczej, nie sięgałabym z takim zaciekawieniem po kolejne części. Co do samej fabuły – jak zwykle pozwala na chwilę (znowu dlaczego te książki są takie krótkie? ) przenieść się do innego świata, żyć rozterkami głównych bohaterów i czekać z niecierpliwością na to, jak zakończą się losy naszych bohaterów. A kończą się tak, że mi mało!
„Cedyno” wciąga od pierwszych stron i zaskakuje kolejnymi wydarzeniami i zwrotami akcji. Z całą pewnością nie ma czasu na nudę, a niesamowita wyobraźnia autorki z każdą stroną każe nam szerzej otworzyć oczy.
Ja ze swojej strony polecam serdecznie i po cichu liczę, że powstaną jednak kolejne części.
Meg
Moja ocena 5/6
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiece
0 komentarze