"Świąteczny układ" Vi Keelnad i Penelope Ward [Lily]
„Świąteczny układ” Vi Keeland oraz Penelope Ward wydany nakładem @editio.red to antologia składająca się z czterech świątecznych historii. Ten zbiór opowiadań od moich ulubionych dwóch zagranicznych pisarek romansów naprawdę jest przemyślanie skompletowanym świątecznym układem. ;) Każde opowiadanie to historia innej pary bohaterów, którzy spotykają się w zaskakujących niekiedy okolicznościach. Po przeczytaniu każdego z opowiadania odnosiłam wrażenie, że jest ono moim ulubionym, jednak po lekturze całej książki nie potrafię wybrać tego, które podobało mi się najbardziej. ;P
„Na moment oszołomiły mnie uliczne światła odbite w jego okularach, kiedy wciąż nie przestawał na mnie patrzeć. Może więc wcale sobie tego nie wyobrażałam. (…)
Zaczął we mnie narastać niepokój. Wkrótce dotrzemy na miejsce. I rozejdziemy się, każde w swoim kierunku.
Czy go jeszcze kiedyś zobaczę?”
Każde ma swój urok i utrzymuje klimat świąt. To, co mnie zirytowało, to zakończenie jednego z opowiadań, bo wydawało mi się, że zostało nagle urwane bez takiego konkretnego rozwiązania, które by mnie usatysfakcjonowało. Miałam wrażenie, że nagle autorkom zabrakło pomysłu, jakby to dalej pociągnąć tak, by czytelnik mimo że jest to krótka forma, to jednak nie zostawał z poczuciem, że chyba zapomniano kilku stron dodać do wydanej treści.
To, co również łączy wszystkie opowiadania oprócz świątecznego klimatu, to narracja pierwszoosobowa oraz podział na rozdziały. Niektóre opowiadania zostały podzielone na narrację poprowadzoną naprzemiennie przez dwójkę głównych bohaterów, dzięki czemu możemy poznać historię z perspektywy obojga. Przyznam, że lubię ten zabieg, więc i tym razem było to dla mnie na plus.
„Czasem osoba, która jest zakochana, dowiaduje się o tym ostatnia.”
Poza tym jednym mankamentem, który utkwił mi w pamięci, całościowo jest to zbiór, który warto mieć w swojej biblioteczce, by umilić sobie chwile oczekiwania na świąteczną kolację.
Jeżeli chcecie poczuć magię świąt, a jednocześnie wciągnąć aromat romansu, to jest to zbiór dla Was. Nie tylko będzie świątecznie, romantycznie i seksownie, ale i niezwykle humorystycznie, jak to już nas przyzwyczaiły do takiego miksu autorki.
Czy magia świąt przyniesie spełnienie marzeń każdego z bohaterów? Sięgnijcie po książkę i przekonajcie się sami. ;)
Polecam Wam wprost z zaczytanego serducha.
Lily ;*
Za egzemplarz ogromnie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.
Autor: Tillie Cole
Tytuł: Pogodzeni z mrokiem
Seria: Kaci Hadesa
Rok: 2020
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Opis: Najsilniejsza miłość może się zrodzić z najgłębszej nienawiści...
Urodzili się, by zasiąść na przeciwległych tronach. Mieli odnieść sukces i nigdy nie upaść...
Tanner Ayers jest dziedzicem teksańskiego Ku Klux Klanu. Od narodzin był karmiony nienawiścią, przemocą i nietolerancją. Zabija bez wyrzutów sumienia, bo wierzy w to, co robi. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje Adelitę Quintanę, córkę najbrutalniejszego szefa meksykańskiego kartelu.
Adelita i Tanner od początku się nienawidzą. Jednak jest między nimi coś, czego oboje nie potrafią wyjaśnić. Powoli niechęć zmienia się w pożądanie, a pożądanie w miłość. Wówczas Tanner po raz pierwszy zauważa, że być może całe swoje życie się mylił...
Mężczyzna latami stara się znaleźć sposób na to, by on i Adelita mogli być razem. Porzuca Ku Klux Klan, rodzinę i wszystko, w co wierzył, by dołączyć do Katów Hadesa. Tyle że teraz Kaci prowadzą wojnę - i to nie tylko z jego rodziną, ale również z rodziną Adelity. Kiedy oboje znowu się spotykają, muszą walczyć o miłość, która nigdy nie powinna była się narodzić. O uczucie, przez które oni i ich bliscy znajdą się w niebezpieczeństwie.
Biały Książę. Księżniczka kartelu. I przyszłość spowita tajemnicą.
Mroczny współczesny romans. Zawiera wulgarny język, sceny przemocy i seksu oraz porusza tematy dla dorosłych. Dla czytelników powyżej 18. roku życia.
***
Czas na kolejną odsłonę Katów Hadesa. Przy tak rozbudowanej serii, naprawdę trudno zaskoczyć czytelnika, jednak Tillie Cole nieodmiennie się to udaje. „Pogodzeni z mrokiem” to historia Tannera Ayers’a, który jako dziedzic teksańskiego Ku Klux Klanu, który porzucił rodzinę i wszystko w co wierzył, dołączając do Katów oraz Adeliny Quintany, córki szefa meksykańskiego kartelu. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy Hades rusza na wojnę z Quintaną, który zajmuje się handlem ludźmi. Gdy Kaci uderzają nie tylko w rodzinę Tannera, ale również w rodzinę jego ukochanej, którą zostawił, by zapewnić jej bezpieczeństwo, opuszczając klan, najgorsze koszmary zaczynają wypełzać z czeluści piekła.
Adelinę i Tannera połączyło nieposkromione pożądanie, nad którym nie potrafili zapanować. Jednak to, co złączyło tę dwójkę, było znacznie głębsze. Spotkanie po latach sprawia, że Tanner doskonale wie, jak istotna będzie ta ostateczna walka o miłość, która niespodziewanie pojawiła się w świecie naznaczonym przemocą. To było jego światło w ciemności, o które będzie zmuszony stoczyć walkę.
„Wstrzymując oddech, obserwowałam Tannera. Serce płonęło mi w piersi. Tu, gdzie się znajdowaliśmy, krew była wszędzie – barwiła czerwienią trawę i drzewa.”
Gdy Kaci postanawiają najechać kartel i porwać kuzynkę Adeliny, w Tannerze wrze krew. Wie, że pewnego dnia, jego ukochana będzie przy nim, jednak porwanie jej kuzynki może wywołać lawinę, która z pewnością nie ułatwi połączenia z Adeliną. Wszystko jednak ulega zmianie, gdy okazuje się, że jego bracia porwą… nie tę dziewczynę.
Jak zawsze, Tillie Cole stworzyła bohaterów z krwi i kości, wyrazistych, mocnych i z całą pewnością wielowymiarowych. Każde z nich nosi w sobie bagaż doświadczeń oraz cień rodziny. Autorka idzie ustalonym schematem co do narracji. Ponownie dostajemy powieść napisaną w pierwszej osobie, z kilku perspektyw, przez co cały czas czytelnik może być blisko z bohaterami z poprzednich części. Wspaniale jest poznać dalsze losy swoich ulubieńców. To jest chyba, oprócz kolejnych historii, najlepszy element tej serii.
Kolejna część przyniesie czytelnikom ogrom emocji oraz niemało tajemnic okraszonych pożądaniem i pojawieniem się nowych członków Katów Hadesa. Naprawdę warto się wybrać w kolejną podróż jaką zafundowała nam autorka. Będzie niebezpiecznie, namiętnie i dramatycznie – czyli jak zawsze – pełen pakiet, który sprawi, że nie oderwiecie się od tej historii aż do samego końca. Gorąco Wam polecam! ;)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red.