Przedpremierowa recenzja książki Doroty Gąsiorowskiej „Szept syberyjskiego wiatru” [Lily]

marca 29, 2019





Tytuł: „Szept syberyjskiego wiatru”
Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawnictwo: Między Słowami
Data Wydania: 03.04.2019
Ilość stron: 480
Opis Wydawcy: Opowieść o uczuciu silniejszym niż syberyjski wiatr.
Kalina musi zostawić wszystko, co kocha. Oszukana przez wspólniczkę, wraca do Polski po wielu latach nieobecności i zaczyna pracę w fabryce porcelany należącej do jej bogatej babki.
W nowych obowiązkach ma jej pomóc Sergiusz, prawa ręka starszej pani. Mężczyzna jest od początku zaskakująco wrogo nastawiony do Kaliny. Jednak za każdym razem, kiedy dziewczyna patrzy w jego oczy ? głębokie niczym jezioro Bajkał ? czuje, że skrywa on jakąś tajemnicę.
Pewnego dnia babka prosi Kalinę, by odebrała z Petersburga dziwną przesyłkę. W podróży towarzyszyć ma dziewczynie Sergiusz. Dwie tajemnice, Babki i Sergiusza, splecione ze sobą, zawiodą Kalinę aż na Syberię. To tam za przewodnika dziewczyna będzie musiała obrać własne serce.
Tylko czy odważy się go posłuchać?
I co się stanie, gdy do jej serca wtargnie uczucie silniejsze niż sam buran,
porywisty syberyjski wiatr?


~*~*~*~

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Doroty Gąsiorowskiej należy do bardzo udanych. Naprawdę nie spodziewałam się tego, że książkę o dość sporej objętości pochłonę w trzy wieczory, a tak się właśnie stało. Historia Kaliny wciągnęła mnie i trzymała w napięciu i ciekawości kolejnych wydarzeń aż do samego końca. Opowieść o dziewczynie, która musi się odnaleźć w kraju, z którym nie wie, czy jeszcze ją coś łączy, poza przypomnieniem o tragedii, jakiej doświadczyła jako dziecko, głęboko zapadła w moje czytelnicze serducho.

Nie wiedziała już, czy czuje się Polką, czy może bardziej Brytyjką. I jeszcze te rosyjskie korzenie... Kim właściwie była?”

„Szept syberyjskiego wiatru” to powieść z gatunku literatury obyczajowej z delikatną nutą romansu. Autorka opowiada o losach Kaliny Fiodorow, która jest w połowie Rosjanką, w połowie Polką, w dodatku przez większość życia mieszkającą w Szkocji. Jako mała dziewczynka traci ukochanych rodziców, trafiając pod opiekę ciotki Moniki, z którą wyjeżdża na Wyspy Brytyjskie. Kiedy razem z ciotką popadają w finansowe kłopoty, dziewczyna postanawia w końcu przyjąć zaproszenie babki Leonii i wrócić do Polski, gdzie ma przygotowywać się do przejęcia fabryki porcelany, której babcia jest właścicielką. W obowiązkach ma jej pomagać Sergiusz, jednak ten, wrogo nastawiony do dziewczyny, nie wywiązując się z powierzonej funkcji mentora. Stopniowo jednak, im częściej zbliża się do niej, im bardziej ją poznaje, tym mocniej ciągnie go do Kaliny, powodując niemałe zamieszanie w sercu dziewczyny.

Odkryła smutek Sergiusza. W jednej chwili – być może nieświadomie – mężczyzna zrzucił maskę i obnażył własne uczucia. Irytował ją do granic możliwości, nieraz miała ochotę wymierzyć mu siarczysty policzek, ale czasem – w chwilach gdy Sergiusz pozwalał dojść do głosu prawdziwej naturze – chciała być blisko niego.”

Wszystko się zmieni, gdy Kalina zostanie wysłana przez babcię do Petersburga, by wnuczka odebrała pewną przesyłkę. Towarzyszem podróży okazał się Sergiusz, do którego Kalinę zaczyna mimowolnie przyciągać. Dziewczyna nie rozumie zażyłości oraz zaufania, jaka łączy Sergiusza i Leonię, jednak dzielnie stawia czoła wszelkim wyznaniom, jakie niesie praca w fabryce u boku mężczyzny. Nie wie, że oboje łączy tajemnica, która może zburzyć wszystko, co Kalina zdołała zbudować w Polsce. Czy posłucha serca, czy też głosu rozsądku każącego jej wracać tam, gdzie wszystko wydawało się mniej skomplikowane? Mam nadzieję, że tego się dowiecie sięgając po tę powieść. ;)

Wiedziała, że jeszcze tu wróci. Klimat Petersburga, zapach, otoczenie, ta cała unosząca się w powietrzu magia, oczarowały ją od pierwszego spojrzenia.”

Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, zarówno tych pierwszo, jak i drugoplanowych. Narracja trzecioosobowa zastosowana przez autorkę pozwala nam się zagłębić w myśli wielu postaci, przez co mamy dużo szerszy obraz wydarzeń. Każdy z bohaterów jest dobrze przedstawiony, każdemu autorka poświęca tyle czasu ile potrzeba, by dać się czytelnikowi poznać. Nie ma tu postaci nie istotnych, stanowiących zapchaj dziurę fabularną. Każda ma swój wkład w wydarzenia, jakie mają miejsce w fabule, każda ma swoją rolę.

Kalina wydaje się bardzo zdeterminowaną, młodą kobietą i to jej najwięcej poświęca się czasu, z wiadomych względów – to ona gra pierwsze skrzypce w tym koncercie na granicy dwóch światów – rosyjskiej przeszłości, polskiej teraźniejszości i przyszłości, która może połączyć te dwie strony rodzinnej historii. Dziewczyna z każdym problemem staje w szranki, nie chowając się przed nimi, ani poddając się, gdy coś pójdzie nie tak. Tylko raz, w toku fabuły możemy ujrzeć ją załamaną, a wszystko za sprawą wyjścia na światło dzienne tajemnic, które nadszarpną zarówno zaufanie, jak i uczucie, jakim darzy dwie ważne osoby w swoim życiu.

Miała coraz bardziej dość zaborczego temperamentu Sergiusza, tego, jak traktował ludzi. Nie znosiła go, ale jednocześnie nie wyobrażała sobie, gdyby nagle miało go przy niej zabraknąć.”

Z kolei Sergiusz Ostrowski, protegowany babki Leoni, z początku daje się poznać czytelnikowi, jako zarozumiały gbur, który romansuje ze swoją sekretarką, Anetą (nawet nie wiecie jak ja jej nie znosiłam, aż do samego końca powieści). Wobec Kaliny jest opryskliwy, a jednocześnie zaborczy, co dziewczynie miesza w uczuciowym kociołku i jeszcze bardziej komplikuje życie. Z czasem mężczyzna odkrywa kolejne karty, dzięki czemu czytelnik widzi przemianę, ale i zaczyna powoli rozumieć, dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej. Mimo denerwującego charakteru, okazuje się, że pod płaszczykiem złośliwości skrywa się coś więcej.

Dystyngowana babka Leonia wydaje się nieprzystępną kobietą o sercu z lodu. Jednak, gdy przyjrzymy się tej postaci bliżej, a już zwłaszcza przez pryzmat jej własnych losów, o których dowiadujemy się pod koniec książki, zaczynamy nie tylko rozumieć jej zachowanie, ale i autentycznie jej współczuć. Niewątpliwie w toku fabuły można dostrzec, że darzy swoją wnuczkę uczuciem, choć nie zawsze potrafi to okazać.

Gdy myślała o nieznanej ekscentrycznej babce i kraju, który właściwie znała jedynie z opowieści i sporadycznych wiadomości, czuła, że powinna tam być, że to miejsce się o nią upomina.”

Bardzo barwną postacią jest opiekunka Leoni, Katia. Starsza pani, wplatająca rosyjskie słowa w swoje wypowiedzi, przez co, niekiedy musimy domyślić się, tak jak i Kalina, o czym opiekunka rzecze, jest barwnym elementem tej historii. :D Katia jest niesamowitą bohaterką drugoplanową, która właściwie stanowi taki łącznik pomiędzy poszczególnymi postaciami występującymi w powieści. Kobieta – zarządca, trzyma w rękach całe domostwo Fiodorów, wściubiając nos w sprawy, które niektórzy chętnie zachowaliby dla siebie. Jest wszędobylska, twarda i nieustępliwa, a jednocześnie troszcząca się o rodzinę, z którą jest związana od lat. Widać to zwłaszcza w relacji łączącej ją z Leonią.

Obiad będzie kak wsiegda, a u panienki swoje sprawy. U mnie tolko prośba, sztoby panienka zaniosła pismo temu Malickiemu. Nasz pustogołowyj Florek znowu pomylił adresa.”

Choć to nie wszyscy bohaterowie, którzy są świetnie wykreowani i ciekawi, oraz mający wpływ na to, w jaki sposób potoczą się losy Kaliny na polskiej ziemi, to jednak ta czwórka jest moim zdaniem najistotniejsza i najlepiej rozpisana, choć pokusiłabym się jeszcze o jedną osobę, na której zmianę, to z kolei Kalina będzie miała wpływ – czyli Joanna, niedaleka sąsiadka domu Leoni. Jeżeli jednak chcecie dowiedzieć się, z czym ta zmiana jest związana, sięgnijcie po tę książkę, naprawdę warto. ;)

Powieść jest świetnie skonstruowana, wszystkie wątki przeplatają się tworząc spójną całość. Napisana lekkim piórem i pięknym językiem. Jedynym do czego mogłabym się przyczepić, to zbyt długie opisy, które spokojnie można by było skrócić, bez uszczerbku dla fabuły. Całość czyta się przyjemnie, płynnie i szybko. Historia jest wciągająca, wzruszająca, a nawet trzymająca w napięciu, co powoduje, że nie sposób się od niej oderwać. Z czystym sumieniem mogę Wam tę powieść polecić, gdyż jest to po prostu kawał dobrej literatury kobiecej. ;)

Lily

Moja ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Między Słowami.




You Might Also Like

0 komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Instagram

Subscribe